Motorniczy tramwaju, który śmiertelnie potrącił w środę we Wrocławiu 17-latkę przechodzącą przez przejście dla pieszych, miał za sobą trzy dni wolnego od pracy, a wstępne badania wykazały, że był trzeźwy; pojazd, który prowadził był sprawny – podało w oświadczeniu wrocławskie MPK.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło przed godz. 16 na ul. Powstańców Śląskich we Wrocławiu. Młoda kobieta została śmiertelnie potrącona przez tramwaj na przejściu dla pieszych.
Wrocławskie MPK w wydanym w środę wieczorem oświadczaniu podało, że okoliczności wypadku wyjaśniają policja i prokuratura.
"Zabezpieczyliśmy monitoring, ściągnięto monitoring miejski, badana będzie też sygnalizacja świetlna"
– napisano.
Tramwaj prowadził – jak podano - "młody, dobry motorniczy, na którego nie było dotychczas żadnych skarg". Miał za sobą trzy dni wolne od pracy, a wstępne badania wykazały, że był trzeźwy. "Pojazd był sprawny, kilka dni temu - 21 marca, pozytywnie przeszedł badania techniczne" – wskazano w oświadczeniu.
Zarząd i zespół wrocławskiego MPK złożył rodzinie zmarłej kobiety kondolencje.
27.03.2024, Wrocław, Plac Powstańców Śląskich. Osoba wpadła pod tramwaj. Niestety lekarz stwierdził zgon poszkodowanej. W działaniach udział biorą zastępy JRG 3 i 9 oraz Oficer Operacyjny KM PSP.
— Komenda Miejska PSP we Wrocławiu (@wroc_km) March 27, 2024
📸 st. kpt. Michał Kokot pic.twitter.com/LNAd79XKnl