Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wzywają „buntowników”: Powróćcie do udziału w naradach i rozprawach
Apelujemy do Sędziów Trybunału Konstytucyjnego Zbigniewa Jędrzejewskiego, Mariusza Muszyńskiego, Jakuba Steliny, Wojciecha Sycha, Bogdana Święczkowskiego oraz Andrzeja Zielonackiego o pilne podjęcie wszystkich obowiązków wynikających ze statusu sędziego i powrót do udziału w wyznaczanych naradach i rozprawach - czytamy w otwartym apelu Sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Podpisali się pod nim pozostali sędziowie TK, wraz z prezes Julią Przyłębską.
W wysłanym do mediów piśmie sędziowie podkreślają, że kilku ich kolegów "uporczywie ignoruje" przyjętą uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w sprawie braku przesłanek do wyboru nowego prezesa Trybunału. Uniemożliwiają też "przewlekle" wykonywanie pracy TK, w sprawach, które wymagają pełnego składu Trybunału, a na dodatek szkalują i pomawiają prezes Przyłębską i innych sędziów.
- czytamy w apelu.
Jego autorzy zauważają, że "właściwym forum analizowania, debatowania i rozstrzygania spraw Trybunału, także spraw spornych, wynikających z różnych stanowisk interpretacyjnych, są wspólne posiedzenia wszystkich Sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz organów Trybunału Konstytucyjnego". Właściwym sposobem rozwiązywania sporów jest zaś dialog, a nie rozpowszechnianie oszczerczych narracji w mediach.
- czytamy w piśmie.
W poczuciu odpowiedzialności za Państwo Polskie – i jego bezpieczeństwo – uprzejmie apelujemy do Sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Zbigniewa Jędrzejewskiego, Mariusza Muszyńskiego, Jakuba Steliny, Wojciecha Sycha, Bogdana Święczkowskiego oraz Andrzeja Zielonackiego o pilne podjęcie wszystkich obowiązków wynikających ze statusu sędziego Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza o pilny powrót do udziału w wyznaczanych naradach i rozprawach pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego
- kończą apel sędziowie.
Pod pismem podpisali się Julia Przyłębska, Jarosław Wyrembak, Bartłomiej Sochański, Michał Warciński, Rafał Wojciechowski, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Justyn Piskorski.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
