Gen. Władysław Ciastoń, szef SB z lat 1981-86, zmarł 4 czerwca w Warszawie w wieku 97 lat i 10 dni później został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, który jest miejscem spoczynku wielu zasłużonych dla Polski osób. Sprawa ta wywołała kontrowersje, podobnie jak odbywający się tam dziś pogrzeb gen. Wacława Szklarskiego, który w PRL-u był w ścisłym kierownictwie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Instytut Pamięci Narodowej podkreśla, że nie ma wpływu na taki stan rzeczy.
W piśmie do Senatu prezes IPN Jarosław Szarek poinformował, że "zgodnie z obowiązującymi regulacjami prawnymi IPN nie ma żadnych uprawnień w zakresie decydowania o miejscu pochówku w tym również na Powązkach Wojskowych".
Prezes IPN podkreślił też, że Instytut nie posiadał informacji o zamiarze pochówku Władysława Ciastonia na Powązkach Wojskowych w Warszawie, dodając, że zasady udzielania asysty honorowej na uroczystościach pogrzebowych określa "Ceremoniał Wojskowych Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej", który jest załącznikiem do decyzji szefa MON z 30 września 2014 r.".
- Zgodnie z przywołanym przepisem zgodę na przyznanie asysty honorowej na uroczystościach pogrzebowych wydaje Minister Obrony Narodowej lub dowódca garnizonu właściwego dla miejsca przeprowadzenia uroczystości pogrzebowych
- podał Szarek.
"Instytut Pamięci Narodowej jest organem opiniującym zasadność przyznania asysty na wniosek organów uprawnionych. W tym przypadku nie skierowano do IPN zapytania" - zwrócił uwagę prezes IPN.
Pismo prezesa IPN, które w lipcu zostało skierowane do wicemarszałek Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, wiąże się z oświadczeniem senatora Jana Flipa Libickiego, który w czerwcu na posiedzeniu Senatu zwrócił uwagę, że pogrzeb Władysława Ciastonia na Powązkach Wojskowych - szefa SB w latach 1981–86 i jednego z podejrzanych o inspirowanie zabójstwa błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, wywołało wśród opinii publicznej falę słusznego oburzenia. Poza szefem IPN oświadczenie senatora Libickiego skierowane zostało również do szefa MON Mariusza Błaszczaka i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
O pogrzebie gen. Władysława Ciastonia na powązkowskiej nekropolii poinformował Michał Kozłowski, historyk z Wojskowego Biura Historycznego. Z kolei o pogrzebie gen. Wacława Szklarskiego poinformował dyrektor WBH i wiceszef Kolegium IPN Sławomir Cenckiewicz.
- Wacław Szklarski - planista stanu wojennego i wieloletni strateg Zarządu I SG przygotowujący plan ataku wojsk UW w tym Frontu Polskiego/Nadmorskiego, z-ca szefa sztabu ZSZ UW, w przeszłości agent sowieckiego GZI o ps. Marysia
- przypomniał Cenckiewicz, zachęcając też do lektury swojej książki pt. "Atomowy szpieg", w której przybliżona jest m.in. postać gen. Wacława Szklarskiego, charakteryzowanego tam przez WSW jako "aktywny członek partii i wzorowy oficer".
W Katedrze Polowej Wojska Polskiego odbywa się msza pogrzebowa jednego z głównych planistów stanu wojennego - gen. dyw. Wacława Szklarskiego. Dobrze bo bez honorowej asysty. Warto pamiętać, że zmarły był agentem Informacji Wojskowej ps. Marysia. pic.twitter.com/w8o83rbL3C
— Michał Kozłowski (@mich_kozlowski) July 21, 2021
Gen. Władysław Ciastoń był w latach 80. szefem Służby Bezpieczeństwa i wiceministrem spraw wewnętrznych PRL. W kolejnym dziesięcioleciu został oskarżony o "sprawstwo kierownicze" zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki przez oficerów SB w 1984 r., jednak z braku wystarczających dowodów był uniewinniany. W 2019 r. sąd uznał go za winnego bezprawnego powołania opozycjonistów do wojska w stanie wojennym i skazał go prawomocnie na dwa lata więzienia.