Jeśli sytuacja będzie niebezpieczna, jeśli wirus będzie się rozwijał, na pewno wyborów 10 maja nie będzie. Jeśli jednak sytuacja się poprawi, wrócimy do pracy, do szkół i na uniwersytety, wybory będą mogły się odbyć. Nie dziś nam o tym decydować! - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek w porannym programie TVP Info "Woronicza 17".
- Absolutnie zgodne z konstytucją byłoby zdalne przegłosowanie również zmian w Regulaminie Sejmu. Państwo bierzecie odpowiedzialność za ewentualne zakażenia. Nie może pan dziś powiedzieć Polakom prosto w oczy, że żaden poseł, który był obecny na posiedzeniu Sejmu, nie zawiózł w różne zakątki Polski koronawirusa. Można było to zrobić w sposób zdalny, nie byłoby żadnego problemu
- zwracał się poseł Czarnek (PiS) do posła Kierwińskiego (KO), punktując argumenty opozycji o niezgodności obrad zdalnych z konstytucją i Regulaminem Sejmu.
Zadeklarował, że „podstawową walką, jaką dziś toczymy, to walka z koronawirusem”. - Wszystko po to, by za 2/3 tygodnie móc stwierdzić, że sytuacja wraca do normy. Przez wasze nieodpowiedzialne zachowanie możemy tę walkę przegrywać - mówił dalej, zwracając się do poliyka Koalicji Obywatelskiej.
Czarnek przypomniał o Parlamencie Europejskim, w którym zorganizowano zdalne głosowania. - Bez narażania ludzi w całej Europie na utratę zdrowia lub życia, głosowano tam mailowo - podkreślił.
.@CzarnekP w #Woronicza17: Podstawową walką, którą dzisiaj toczymy, to walka z koronawirusem#wieszwięcej #COVID19
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) March 29, 2020
Zobacz więcej: https://t.co/iAtbImjwPv pic.twitter.com/oVboyuiWg8
Odnosząc się do rozwiązań wyborczych wskazał, że „dziś nie ma to żadnego znaczenia”. - Żadne wybory nie mają żadnego znaczenia! Dzisiaj znaczenie ma walka z koronawirusem tak, by za kilka tygodni móc zacząć stopniowo wracać do normalności. Walczymy o to, by ulżyć pracodawcom, pracownikom, przedsiębiorcom, wszystkim dotkniętym w jakikolwiek sposób przez koronawirusa. Wrzucanie tematu wyborów jest kompletną nieodpowiedzialnością, bo nikt nie wie, czy wybory 10 maja się odbędą. O tym zdecyduje sytuacja za kilka tygodni i to, czy będzie konieczność wprowadzania stanu klęski żywiołowej - tłumaczył Czarnek.
- Jeśli sytuacja będzie niebezpieczna, jeśli wirus będzie się rozwijał, na pewno wyborów 10 maja nie będzie. Jeśli jednak sytuacja się poprawi, wrócimy do pracy, do szkół i na uniwersytety, wybory będą mogły się odbyć. Nie dziś nam o tym decydować!
- podkreślił.
W nocy z piątku na sobotę Sejm uchwalił trzy ustawy tzw. tarczy antykryzysowej, które mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa i zmniejszyć negatywne skutki epidemii dla gospodarki. Wśród przyjętych przepisów znalazła się zaproponowana przez PiS zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim. Poprawka i tryb jej wprowadzenia wywołały protest ugrupowań opozycyjnych, które chcą doprowadzić do wycofania tego rozwiązania w Senacie.