- Celem wsparcia szpitali jest umożliwienie skupienia wysiłku personelu medycznego na leczeniu i opiece nad chorymi. Czasowe zastąpienie i wsparcie w każdym innym możliwym obszarze. Wszędzie tam, gdzie realizujemy swoje wsparcie, obserwujemy heroiczny wysiłek lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych - mówi dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej.
Dopytywany, co dokładnie WOT będą robić w szpitalach, odpowiada, że zorganizowane są dwa poziomy, na których żołnierze niosą pomoc.
- W pierwszym kierujemy do szpitali personel bez wykształcenia medycznego, głównie do prac administracyjnych i logistycznych. Obejmuje to np. całodobowe – w czasie rzeczywistym, również w święta i dni wolne – aktualizowanie danych związanych z ewidencją łóżek covidowych oraz prowadzenie innej wskazywanej przez szpitale dokumentacji. Będzie to też alarmowe uzupełnianie zapasu tlenu oraz dostarczanie próbek biologicznych do laboratoriów - powiedział.
Drugi poziom wsparcia - jak tłumaczy - to wykonywanie zadań wspierających personel medyczny bezpośrednio na oddziałach.
- Do tego kierujemy żołnierzy posiadających co najmniej uprawnienia kwalifikowanej pierwszej pomocy. Wspieramy również te szpitale, które zorganizowały przyszpitalne punkty pobrań. W tych punktach żołnierze Wojska Polskiego pobierają próbki biologiczne. Tylko w ubiegłym tygodniu żołnierze pobrali 90,7 tys. wymazów. Jako żołnierze wykonujemy swoje zadania 24 godziny przez siedem dni w tygodniu. Ponad 400 polskich szpitali już dziś otrzymuje wsparcie ze strony Wojska Polskiego
- powiedział generał.