Wiceprezydent Ostrołęki (były członek Platformy Obywatelskiej - z partii został usunięty) w styczniu 2020 roku został skazany na karę 10 tysięcy złotych grzywny za zatajenie prawdy w czterech oświadczeniach majątkowych - Sąd Rejonowy uznał, że oskarżony polityk nie wpisał do czterech oświadczeń majątkowych pożyczki w wysokości 15 tysięcy złotych od osoby fizycznej.
Kleczkowski nie przyznawał się do winy, a jego obrońca złożył apelację od wyroku. Dziś Sąd Okręgowy utrzymał w mocy orzeczenie ze stycznia 2020 roku. Wyrok jest prawomocny - wiceprezydent zapłaci grzywnę i zasądzone koszty sądowe. Straci również swoje stanowisko w ratuszu.
- Uprawomocnienie się wyroku ma poważne konsekwencje dla wiceprezydenta Ostrołęki. Art. 6 pkt. 2 ustawy o pracownikach samorządowych mówi bowiem, że "pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie wyboru lub powołania może być osoba, która spełnia wymagania określone w ust. 1 (obywatel Polski, pełna zdolność do czynności prawnych, wysokie kwalifikacje) oraz nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe". Sprawa prowadzona była z oskarżenia publicznego, to oznacza, że Maciej Kleczkowski musi pożegnać się ze swoim stanowiskiem na co najmniej rok (po takim czasie następuje zatarcie skazania na karę grzywny)
- informuje portal eOstroleka.pl.