"Te panie nie reprezentują wszystkich kobiet w Polsce, nie wszystkie kobiety utożsamiają się z ich postulatami. To jest uzurpacja, mówienie, że one reprezentują wszystkie kobiety w Polsce" - stwierdził dziś wiceminister kultury Jarosław Sellin, oceniając Strajk Kobiet, odpowiadający za wulgarne protesty na ulicach.
Pytany w Radiu ZET o zapowiedzianą dziś wieczorem blokadę Sejmu przez działaczki Strajku Kobiet, które protesują przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych po wyroku TK z 22 października, Sellin powiedział: "to nie Strajk Kobiet - tylko Strajk feministek, i nie krzyk kobiet - tylko krzyk radykalnych, czasami niestety też wulgarnych, polskich feministek".
- Te panie nie reprezentują wszystkich kobiet w Polsce; nie wszystkie kobiety utożsamiają się z ich postulatami. To jest uzurpacja, mówienie, że one reprezentują (...) wszystkie kobiety w Polsce. To jest nieprawda
- ocenił.
Sellin zwrócił uwagę, że opinie reprezentowane przez uczestniczki protestu "to nie jest opinia podzielana przez wszystkich Polaków, a na pewno też nie przez wszystkie kobiety".
- Życzyłbym sobie, żeby jednak nie wprowadzać takiego ostrego, wulgarnego tonu, jaki te panie zaproponowały w ostatnich tygodniach, bo to psuje debatę publiczną
- powiedział. "To jest forma przemocy symbolicznej wobec nas wszystkich" - ocenił wiceszef resortu kultury.
Na dziś zapowiedziany jest kolejnyy protest przeciw zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych. Demonstracja organizowana przez Strajk Kobiet ma się odbyć pod hasłem "Blokada Sejmu".