Do aktów wandalizmu i profanacji - oszpecenia figury Chrystusa oraz pomników m.in. Mikołaja Kopernika, Jana Kilińskiego oraz Syrenki Warszawskiej - przyznał się w internecie "radykalny queerowy kolektyw" Stop Bzdurom. Jego założycielki w 2019 r. były najważniejszymi gośćmi projektu „Kapitalizm w stanie rozkładu. Spotkanie o antyfaszyzmie”, organizowanego przez Biennale Warszawa - instytucję kulturalną m.st. Warszawy. Ta finansowana w 100 proc. przez podatników instytucja tak opisywała "Łanię" i "Margot: "byłe studentki, bo bardziej jara nas sprawczość i działanie niż teoria. Wiosną 2019 założyłyśmy Stop Bzdurom.[...] Prowadzimy warsztaty z wandalizmu, oporu wobec policyjnej przemocy oraz odzyskiwania przestrzeni i języka"
Tęczowe flagi oraz chustki z symbolem nawiązującym do ruchu anarchistycznego umocowano w nocy z wtorku na środę m.in. na figurze Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Policja dostała także zgłoszenia o zdarzeniach dotyczących innych pomników: Mikołaja Kopernika, Jana Kilińskiego oraz Syrenki Warszawskiej.
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podkreślał wczoraj, że pomnik Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu kojarzy się z "bardzo dramatycznymi przeżyciami". "Pomnik, który był zniszczony podczas wojny podczas Powstania Warszawskiego przez Niemców, ale pomnik, który wrócił - jako symbol wiary i niezłomności polskiego narodu" - mówił.
Godzinę temu oficjalnie do aktów wandalizmu przyznał się kolektyw Stop Bzdurom. Opisujący się następująco:
Wandale napisali:
Jak sprawdził portal Niezalezna.pl - założycielki kolektywu Stop Bzdurom były w ubiegłym roku najważniejszymi gośćmi projektu „Kapitalizm w stanie rozkładu. Spotkanie o antyfaszyzmie”, organizowanego w ramach Społecznej Szkoły Antykapitalizmu przez Biennale Warszawa. To instytucja finansowana przez miasto rządzone przez Rafała Trzaskowskiego. Przypomnijmy, że tylko w ciągu jednego roku (2019) na funkcjonowanie Biennale stołeczny ratusz przeznaczył... ponad 3,6 mln zł.
W zapowiedzi spotkania o "antyfaszyzmie" organizowanego przez Biennale Warszawa w 2019 r. pisano:
Co więcej - haniebną akcję Stop Bzdurom pochwalił na Facebooku anarchokomunistyczny Kolektyw Syrena. A to właśnie od związanych z nim ludzi aż roi się w finansowanej przez Trzaskowskiego instytucji Biennale Warszawa:
Związków między Biennale, kulturalną instytucją samorządową Warszawy, a Syreną jest mnóstwo. Promotorką Biennale Warszawa jest np. Jula Strzemińska, przedstawiająca się jako „feministka, antyfaszystka, związana z kolektywem Syrena”. W kwietniu 2020 r. miała (przeszkodziła pandemia) - w ramach Społecznej Szkoły Antykapitalizmu - prowadzić w Biennale spotkanie dotyczące tego, "jak tworzyć materialistyczny, intersekcjonalny język, który będzie wyrażał interesy klasowe masowego ruchu, a nie będzie sprowadzał się tylko do walki o uznanie indywidualnej tożsamości". W rubryce „Ludzie” Biennale wymieniani są też współzałożyciele Syreny Antoni Wiesztort i Marta Burza oraz związana z tym kolektywem Amel Mana "Działaczka społeczna, feministka, antyfaszystka", która kilka miesięcy temu zaprojektowała plakat "Kocham osobę, która miała aborcję". Mana prowadziła w Biennale debatę o tym, że „własność prywatna to kradzież”. Działaczem Kolektywu Syrena, a jednocześnie „człowiekiem” Biennale Warszawa, jest też niejaki Tadek Zinowski, opisujący się jako „skłoters, anarchista, komunista”.
Kolektyw Syrena był również jedynym oficjalnym partnerem Biennale Warszawa przy organizacji Polskiego Forum Społecznego w 2019 r.