Koronawirus nie wystraszył turystów, którzy chętnie wypoczywali w Beskidach. Szlaki i trasy rowerowe, szczególnie w pogodne dni, były oblegane. Sabina Bugaj z informacji turystycznej w Szczyrku wskazała, że goście woleli jednak krótkie wypady niż wielodniowy wypoczynek.
W górach ludzi było mnóstwo. Były momenty, że turyści chodzili wręcz "gęsiego" po szlakach. Podobnie na trasach rowerowych. Ruch turystyczny był duży, ale dotyczył on przede wszystkim osób, które przyjeżdżały na jeden dzień. Mniej było gości, którzy pozostawali w Szczyrku przez choćby kilka dni
– powiedziała Bugaj.
Jej zdaniem, widać było wyraźnie, że turyści – po okresie zamknięcia wywołanego pandemią Covid-19 – potrzebowali wypoczynku w plenerze.
"Nie zostawali jednak na noc. Nocowanie, szczególnie w dużych obiektach, nie cieszyło się w te wakacje dużą popularnością. Turyści częściej wybierali gospodarstwa agroturystyczne czy domki letniskowe. Wyraźnie widać, że wybierając kwaterę na nocleg starali się utrzymać dystans społeczny" – wyjaśniła.
Sabina Bugaj powiedziała, że w Szczyrku bez problemów można znaleźć miejsce noclegowe, szczególnie teraz, gdy kończą się wakacje. "Oferta jest szeroka. Ceny nie wzrosły" – dodała.
W schronisku na Skrzycznem różnica w liczbie turystów nie różniła się znacząco w porównaniu z poprzednimi latami. "U nas wiele zależy od pogody. W maju i czerwcu było zimno, co w połączeniu z epidemią koronawirusa sprawiło, że okres ten był dla nas trudny. Ludzi było mniej. W lipcu i sierpniu było już tak, jak w poprzednich latach. We wrześniu dominował będzie ruch weekendowy. Turyści złożyli już pierwsze rezerwacje" – powiedział Jakub Moskal ze schroniska na Skrzycznem.
Szefowa szczyrkowskiej informacji turystycznej Sabina Bugaj uważa jednak, że w górach można wypocząć niezależnie od pogody.
"Nad morzem turyści oczekują dobrej pogody – ciepła i słońca. W górach może być pochmurno, może popadać, ale nie przeszkadza to w wędrówce. Wystarczy dobrać odpowiednie ubranie. Mamy nadzieję, że sezon nie zakończy się wraz z wakacjami"
– zaznaczyła.
Bugaj podkreśliła, że dużą popularnością cieszyły się w wakacje wydarzenia kulturalne, które jednak wiązały się z obostrzeniami wynikającymi z pandemii. "Zainteresowanie było ogromne. Przygotowywany przez nas program imprez był tak pomyślany, by nie powodował kumulacji. Nie organizowaliśmy koncertów wielkich gwiazd, które siłą rzeczy przyciągnęłyby w jedno miejsce wielu fanów. Wiele wydarzeń odbyło się w internecie" – powiedziała.
Jak dodała, zainteresowanie, jakim cieszyły się występy pokazało, że ludzie stęsknili się za kulturą. "Cieszyli się, że otrzymują nieco kultury i rozrywki. Wielkie imprezy nie będą na razie organizowane, ale kultura musi funkcjonować" – powiedziała Sabina Bugaj.