Do przestępstwa doszło na początku roku w Prudniku, gdzie mieściła się hodowla rodowodowych gołębi pocztowych. Ich właściciel wyjechał na kilka dni za granicę. Kiedy wrócił, zorientował się, że ktoś włamał się do gołębnika i ukradł ptaki o wartości przekraczającej czterysta tysięcy złotych.
Złodzieje nie zostawili śladów. Aby ustalić ich tożsamość, policja użyła najnowszych narzędzi kryminalistycznych, m.in. badała logowania telefonów komórkowych w okolicy miejsca przestępstwa. Po kilkumiesięcznym śledztwie wytypowano dwóch podejrzanych o dokonanie kradzieży. Jednego z nich zatrzymano w woj. małopolskim. U mężczyzny znaleziono część ukradzionych gołębi.
Drugi podejrzewany został zatrzymany pod Opolem. Próbował uciekać. Udało się go zatrzymać po oddaniu strzału ostrzegawczego przez jednego z funkcjonariuszy. Okazało się, że był poszukiwany przez sąd, ponieważ nie wrócił z przepustki do więzienia, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za kradzieże. Zdaniem śledczych sprawa ma charakter rozwojowy.
Źródło: niezalezna.pl, pap
