Na początek maja zaplanowano „odsłonięcie” tymczasowego pomnika, poświęconego polskim ofiarom Niemiec w czasie II wojny światowej.
- Upamiętnienie w centrum Berlina i pamięć (o ofiarach) okupacyjnego terroru narodowo-socjalistycznych Niemiec w Polsce jest dla mnie bardzo ważną sprawą
- przekonywała Claudia Roth, minister stanu w Urzędzie Kanclerza Federalnego ds. kultury.
Świadkiem „odsłonięcia pomnika” ma być jej polska odpowiedniczka - minister Hanna Wróblewska. Polska polityk otrzymała osobiste zaproszenie.
„Pomnik” ma stanąć w pobliżu budynków niemieckiego parlamentu oraz urzędu kanclerskiego, na terenie, gdzie znajdowała się Opera Krolla. To tutaj, 1 września 1939 r. Adolf Hitler ogłosił atak III Rzeszy na Polskę, rozpoczynając tym samym II wojnę światową.
O inicjatywie Niemiec mówił w Telewizji Republika były wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
To jest niesamowita historia. Tego samego dnia z jednej strony wizyta kanclerza Olafa Scholza w Warszawie. Z drugiej – podstawienie pod Reichstag wielkiego głazu. Osiemdziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej, po kilkunastu latach, kiedy obiecują nam pomnik polskich ofiar, nie wypłaciwszy reparacji, przywożą głaz, który ma być Kamieniem dla Polski – tak to nazwali w niemieckich mediach - wskazał polityk.
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości, „ten kamień to po prostu policzek”.
- Niemcy nie zostawili w Warszawie kamienia na kamieniu. W 1945 roku Warszawa była zrujnowana. I teraz upamiętniają to kamieniem? Jestem zwolennikiem partnerskich relacji polsko-niemieckich. Mam wielu kolegów posłów w niemieckim parlamencie. Mówię biegle w języku niemieckim. Nie mogę natomiast godzić się na to, jak jesteśmy traktowani
- mówił Szynkowski vel Sęk.
Co na to internauci? Głos zabierają zarówno politycy, jak i powszechni użytkownicy:
Niemcy mają dla Polaków wielki kamień. Aha. To zapewne ten kamień, który spadł im z serca, gdy Tusk zrezygnował z walki o reparacje. pic.twitter.com/GgILp07dLj
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) April 16, 2025
Kamień Pamięci przywieziony do Berlina to nie gest pojednania, lecz symbol wieloletnich zaniedbań i braku woli realnego upamiętnienia polskich ofiar niemieckiej agresji i okupacji. Zamiast godnego pomnika – kamień zastępczy.
— Arkadiusz Mularczyk MEP (@arekmularczyk) April 16, 2025
Haniebne jest, że w sercu Berlina wciąż brakuje…
KAMIEŃ? Po 80 latach od II Wojny Światowej, za wymordowanie milionów ludzi, za obrócenie kraju w zgliszcza? Za zrównanie z ziemią Warszawy? Za obozy, wywózki, łapanki, prace przymusowe, uliczne egzekucje, za Pawiak, kradzieże dzieł sztuki? Niemcy, sprawcy obrzydliwych i… pic.twitter.com/S6X16tNY5f
— Jacek Sasin (@SasinJacek) April 16, 2025
Czy myślicie, że Tusk dziękuje Scholzowi za KAMIEŃ, który ma upamiętnić miliony wymordowanych Polaków? pic.twitter.com/3I0IUssffx
— 🇵🇱Sebastian Łukaszewicz #Nawrocki2025 (@S_Lukaszewicz) April 16, 2025
80 lat czekaliśmy na zadośćuczynienie i upamiętnienie.
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) April 16, 2025
Nie będzie forsy ani pomnika, ale przywieźli na przyczepie kamień. Do tego upamiętnienie polskich ofiar będzie tymczasowe! Tylko, żeby Tusk mógł odtrąbić sukces przed wyborami prezydenckimi. pic.twitter.com/ME08Hlq7Vt
Jak tam, kochani, doceniacie wielki gest naszych zachodnich sąsiadów? Kamień to chyba uczciwa cena za wymordowanie nam kilku milionów obywateli? pic.twitter.com/BX1ZwkxLlg
— Profesor Pingwin (@ProfesorPingwin) April 16, 2025
W Berlinie stanął kamień. Nie pomnik, nie miejsce pamięci – kamień. Dla Niemców to najwyraźniej wystarczające „zadośćuczynienie” za zbrodnie na Polakach i zniszczenie polskich miast. Symbol pamięci? Raczej zniewagi. pic.twitter.com/9gCLWLca2v
— Marlena Maląg (@MarlenaMalag) April 17, 2025
Kolega właśnie mi pokazał wspaniały pomysł, zwieńczenie nowych, polsko niemieckich relacji- czyli wielki kamień. Kamień pamięci polskich ofiar, który stanie w Berlinie.
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) April 16, 2025
Jest to kamień. Duży kamień. Ten kamień na zdjęciu.
No i tyle. Walić reparacje, walić nielegalne pushbacki do… pic.twitter.com/pAEtx4tang