Donald Tusk musi przyzwyczaić się do tego, że państwo polskie będzie zachowywało się wobec niego tak, jak w przypadku każdego innego obywatela. Tusk nie jest nikim nadzwyczajnym - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Kukiz\'15, Tomasz Rzymkowski.
Donald Tusk nie stanie 5 listopada przed komisją śledczą ds. Amber Gold – chce to zrobić 23 października, czyli dwa dni po pierwszej turze wyborów samorządowych. I przed II turą wyborów na włodarzy (wójtowie gmin, burmistrzowie, prezydenci miast) w wyborach samorządowych.
W imieniu Donalda Tuska zaproponowałem komisji śledczej ds. Amber Gold, by został on przesłuchany 23 października
- poinformował dziś mec. Roman Giertych.
Jeśli Donaldowi Tuskowi nie pasuje termin przesłuchania w dn. 5 listopada to powinien wskazać kolejny, wolny dzień, w którym mógłby się stawić przed komisją. Jako członkowie komisji prosilibyśmy, żeby uzasadnił, dlaczego akurat 5 listopada mu nie pasuje. Pan Donald Tusk jest wzywany w charakterze świadka, na podstawie Kodeksu Postępowania Karnego i powinien uzasadnić, dlaczego tego dnia nie może się stawić, to nie jest tak, że mu się nie chce, powinny być do tego przesłanki obiektywne. Świadek sam nie wyznacza sobie terminu, w którym może być przesłuchany, bo za chwilę wejdzie komisji na głowę
– powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Kukiz'15, wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. Amber Gold, Tomasz Rzymkowski.
Nasz rozmówca podkreślił, że "Donald Tusk musi przyzwyczaić się do tego, że państwo polskie będzie zachowywało się wobec niego tak, jak w przypadku każdego innego obywatela".
Tusk nie jest nikim nadzwyczajnym
– dodał.