Dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy polskiego Sądu Najwyższego. - Bardzo dobrze się stało, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości zrozumiał, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest kompetencją krajów członkowskich i tak pozostanie - ocenił dzisiaj premier Morawiecki.
Trybunał orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.
- Bardzo dobrze się stało, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości zrozumiał, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest kompetencją krajów członkowskich i tak pozostanie
- powiedział dzisiaj w Sejmie premier, odpowiadając na pytania posłów.
Premier zapowiedział też dalszą reformę sądów.
- W sądach natomiast potrzebujemy głębokiej reformy. Na pewno potrzebujemy dalszej reformy na wszystkich poziomach
- stwierdził szef rządu.
- Znaczący był wzrost liczby spraw zakończonych (przez prokuratury) z 834 tys. do 1 mln 76 tys., czyli pokazuje to podniesienie efektywności w paru wymiarach. Mówiliście też państwo o aktach oskarżenia. Jest znaczący wzrost aktów oskarżenia ze 179 tys. do 238 tys. i spadek liczby osób uniewinnionych z 6701 do 5898. Nie jest tak, że prokuratura śpi nic nie robi, nie pracuje i nie przekazuje spraw do sądów - powiedział Morawiecki.