Tomasz Łysiak dla Niezalezna.pl: Królewna Śnieżka i zakazane pocałunki
W pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że to fake news. Ale nie. Oto okazuje się, że zostały sformułowane zarzuty wobec księcia z bajki o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach! Skradł królewnie pocałunek bez jej świadomej zgody! - pisze Tomasz Łysiak w felietonie dla portalu Niezalezna.pl.
Wywracanie pomników Kolumba i atakowanie farbą monumentów bohaterów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych to nic. Przychodzi kolej na bohaterów bajek i filmów animowanych. U nas zakazują „Murzynka Bambo” – w Ameryce problemy ma bajka o Królewnie Śnieżce.
Jak do tego doszło? Julie Tremaine i Katie Dowd, dziennikarki San Francisco Gate – gdy po ponad czterystu dniach zamknięcia z powodu pandemii, znów otworzono Disneyland – postanowiły wybrać się tam i zakosztować atrakcji. Jedną z nich było „Snow White's Enchanted Wish”, która bazuje na znanej wszystkim bajce i filmie z 1937 roku „Królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków”. Panie były wstrząśnięte finałem. Oto książę pocałował królewnę, gdy była ona pogrążona w głębokim śnie i nie wyraziła świadomej zgody na ów pocałunek. „Tego mają być uczone dzieci – że pocałunek jest możliwy nawet wtedy, gdy obie zaangażowane strony nie wyraziły na to zgody? I to jest OK?” – napisały dodając – „To trudne do zrozumienia, dlaczego w Disneylandzie w 2021 roku umieszcza się taką scenę w starym stylu i według dawnych standardów myślenia o tym, co mężczyzna może zrobić kobiecie…”.
I jak tu się nie zgodzić z feministko-dziennikarkami? Skandaliczne! Co prawda panie nie zwróciły uwagi, że jest brak parytetu – bo wszystkie krasnoludki to małe chłopy i to one chodzą do roboty, a księżniczka wchrzania jabłka nadziane narkotykami i sobie śpi, ale pal sześć.
Generalnie uważam, że należy wyplenić wszystkie inne okropne bajki i filmy. Po pierwsze Jaś i Małgosia nie wyrażają świadomej zgody na bycie zamykanymi i szykowanymi do pożarcia przez Babę Jagę (w ogóle to straszne i na poziomie filmu „Siedem” lub Hannibala Lectera). Po drugie – babcia Czerwonego Kapturka nie wyraża świadomej zgody na to, by rzucał się na nią wilk, tarmosił i pożerał. Po trzecie trzy świnki w swoich domkach ze słomy, patyków i cegieł (chyba geje?) nie wyraziły zgody na to, by je tenże sam wilk szowinista, faszysta, nacjonalista i świniozogin napastował.
Wreszcie, o zgrozo – Kubuś Puchatek w książce i filmie animowanym jest wyszydzany z racji zbyt dużego brzuszka. Powinno się wyciąć wszystkie sceny, w których nie mieści się w drzwi po zjedzeniu miodku. Tłumaczenie, że drzwi zmalały to zbyt mało. Dzieci lekko otyłe mogą wpaść w kompleksy.
Na koniec radzę, by obie panie wysłać w Disneylandzie do gabinetu luster – będzie niezła beczka śmiechu. A księcia zboczeńca – zamknąć gdzieś, bo jest groźny. Podobno nawet żaby całuje.
Źródło: niezalezna.pl,
