Wcześniej informowaliśmy, że wstępne wyniki badań okazały się tożsame z tymi, które otrzymano od strony niemieckiej. Obaliły one zatem tezę, że to rtęć była powodem katastrofy ekologicznej w Odrze.
"Do ministerstwa klimatu oficjalnie z Republiki Federalnej Niemiec wpłynęła informacja, że wyniki niemieckie są tożsame z wynikami polskimi w zakresie również zawartości rtęci. (...) Mamy te same parametry, które wskazują na podwyższone niektóre czynniki między innymi parametry chemiczne i fizyczne"
- mówił podczas dzisiejszej konferencji wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Dodał, że z Odry pobrano do badania ponad 120 próbek.
Minister Anna Moskwa zamieściła na Twitterze wpis, który potwierdza wcześniejsze doniesienia. Po przebadaniu przez Państwowy Instytut Weterynaryjny 7 gatunków ryb wynika, że to nie rtęć była powodem śnięcia ryb.
Mamy pierwsze wyniki toksykologii ryb. Państwowy Instytut Weterynajny przebadał 7 gatunków. Wykluczył rtęć jako powód śnięcia ryb. Czekamy na wyniki badań kolejnych substancji
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) August 13, 2022
Jak dodała - "czekamy na wyniki kolejnych substancji".
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton.
Jak zapewniono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.