Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

To było najtrudniejsze w rozmowach z Izraelem. Poruszono wątek izraelskich kontaktów w Polsce

- Na pewno jedno spotkanie (ze stroną izraelską) to jest za mało, ale nie chciałbym, aby to zabrzmiało jak sygnał do jakiś ocen pesymistycznych - powiedział dziś w radiowej Jedynce szef polskiego zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem, wiceminister Bartosz Cichocki. Dodał, że kolejne spotkanie ze stroną izraelską jest możliwe w ciągu najbliższych tygodni.

fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

W zeszły czwartek w Jerozolimie ponad cztery godziny trwało spotkanie zespołów ds. dialogu prawno-historycznego Polski i Izraela. Było to pierwsze spotkanie zespołów powołanych z inicjatywy premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu związanej z nowelizacją ustawy o IPN i wywołanym nią zaniepokojeniem.

Bronisław Wildstein, członek polskiego zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem, pytany dziś w radiu RMF FM, na czym skończyły się rozmowy zespołów powiedział, że "fakt tych rozmów to już jest bardzo dużo". Podkreślił, że te rozmowy będą kontynuowane i mają służyć "uspokojeniu relacji".

- My od razu powiedzieliśmy, że nie przyjechaliśmy negocjować ustawy (o IPN). Ta ustawa jest zatwierdzona, przyjęta, a teraz jest w rękach Trybunału Konstytucyjnego

 - podkreślił Wildstein.

Pytany, czy TK powinien tę ustawę uznać za niekonstytucyjną Wildstein powiedział: "wydaje mi się, że są rzeczy, które na pewno można by z perspektywy konstytucyjnej - no nie wiem czy zakwestionować - być może tak, ale trzeba się temu przyjrzeć".

Na pytanie, co było najtrudniejszym elementem rozmów z Izraelem powiedział, że Polska i Izrael mają "zupełnie inne perspektywy".

- To, że strona izraelska - na przykład Yad Vashem - posiada swoje kontakty w Polsce i te kontakty w Polsce są niechętne Polsce i Polakom

 - podkreślił. Według niego "to jest fundamentalny problem w kontaktach polsko-izraelskich"

Wiceszef MSZ, Bartosz Cichocki powiedział dziś w radiowej Jedynce, że "na pewno jedno spotkanie (ze stroną izraelską) to jest za mało, ale nie chciałbym, aby to zabrzmiało jak sygnał do jakiś ocen pesymistycznych. Tyle problemów się zgromadziło przez ostatnie kilka tygodni, że nikt nie był tak naiwny, iż jedno spotkanie rozwiąże wszystko".

Zapytany, kiedy należy spodziewać się kolejnego spotkania zespołu, odpowiedział.

- Myślę, że to jest raczej kwestia tygodni niż miesięcy. Trudno przesądzić, ile ich powinno być, tu jest duży obszar i prawny, ale niekoniecznie ograniczający się do tej ustawy. Wyobrażam sobie, że przedmiotem dyskusji na tym forum, forum tych zespołów, mogą być też inne poprawki lub projekty ustaw, które mogą interesować stronę izraelską. Jak rozumieć, jakich spodziewać się skutków.

"Ale też jest duży obszar taki edukacyjno-historyczny, z którym widać, że powinniśmy coś zrobić, bo ten obszar nie jest w optymalnym stanie" - dodał

Nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez Trzecią Rzeszę lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub więzienia do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Nowelizacja wywołała zaniepokojenie w Izraelu, USA, na Ukrainie i w Kanadzie.

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Nowelizacja weszła w życie w czwartek. 

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Polska-Izrael #polski zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem #Bronisław Wildstein #Bartosz Cichocki

redakcja