Ten to ma pomysły! Nawet Schetyna nie wiedział, jak zareagować na absurdalne słowa Jaśkowiaka
Podczas wczorajszego wyjazdowego posiedzenia tzw. Gabinetu Cieni Platformy Obywatelskiej, poświęconego kwestiom edukacji, z ust prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka padły dość absurdalne słowa. Nawet Grzegorz Schetyna nie wiedział, jak na nie zareagować – raz się uśmiechał, raz był widocznie poirytowany.
Wczoraj Poznaniu odbyło się wyjazdowe posiedzenie tzw. Gabinetu Cieni Platformy Obywatelskiej poświęcone kwestiom edukacji. Posiedzeniu przewodniczył szef PO.
Schetyna powiedział, że "problemy polskiej szkoły będą się piętrzyć, one nie są rozwiązywane, tylko dokładają się nieudolnością, złą współpracą z samorządem, przerzucaniem na barki samorządów i samorządowców tych najważniejszych decyzji, także też obciążeń finansowych".
Polska szkoła nie jest domeną rodziców, wychowawców, nauczycieli, samorządu - tylko polityki i to takiej centralistycznej, którą prezentuje i PiS, i minister Zalewska
– mówił lider PO.
Do krytyki przez PO wszystkiego, co robi rząd, chyba już wszyscy się przyzwyczaili, ale nikt chyba nie był przygotowany na wielce "oryginalny" pomysł, jakim zabłysnął prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak. Wpadł on na pomysł, by... NAKAZAĆ dzieciom chodzić na piechotę do szkoły.
Dzieci będą dochodzić, a nie będą dowożone do szkoły samochodami przez rodziców. Mają się uczyć samodzielności, żeby rodzice nie tracili czasu i nie generowali w ten sposób korków
– wypalił.
Nawet lider PO nie wiedział, jak zareagować na tak osobliwy pomysł. Na nagraniu widać, jak zmienia mu się nastrój...
Gość jest niesamowity
— PikuśPOL (@pikus_pol) 31 sierpnia 2018
J.Jaśkowiak Prezydent Poznania:
- Dzieci będą dochodzić a nie będą dowożone do szkoły samochodami przez rodziców. Mają się uczyć samodzielności, żeby rodzice nie tracili czasu i nie generowali w ten sposób korków
Grzesiek chyba nie był happy pic.twitter.com/U1RlC57zoo
Źródło: twitter.com, niezalezna.pl
