Nie kryję tego, że w ostatnim czasie Platforma Obywatelska skręciła w lewo. Ja na skręt w lewo się nie wybieram. Wierzę, że PO może zawrócić do tego, czym była; mocne centrum z dwoma skrzydłami - liberalnym i konserwatywnym dobrze Polsce służyło - ocenił w środę poseł KO Ireneusz Raś.
- Nie kryję tego, że w ostatnim czasie Platforma skręciła w lewo (...) Ja na skręt w lewo się nie wybieram
- powiedział Raś na antenie RMF FM. Jak mówił w dalszej części programu: "(...) takie mam wrażenie i dlatego ta dyskusja teraz będzie dyskusją, która według mnie na nowo określi Platformę, czy ona z tej swojej kotwicy konserwatywno-liberalnej zrezygnuje i pójdzie na lewo, czy będzie alternatywą również dla wyborców, którzy są rozczarowani rządami Prawa i Sprawiedliwości". Bo, jak dodał, "mając skrzydło konserwatywne ta formacja może być alternatywą, jeżeli przedstawi oczywiście programowo-ideowy punkt widzenia".
- Wierzę, że Platforma może zawrócić do tego, czym była, bo to przynosiło efekt w postaci siedmiu zwycięstw. To mocne centrum z dwoma skrzydłami - i tym liberalnym, i tym konserwatywnym dobrze Polsce służyło przez wiele lat
- mówił polityk PO.
Zdaniem Rasia, jeżeli konstytucja ideowa PO będzie radykalnie zmieniona, to zabraknie wtedy miejsca dla konserwatystów.
- Musimy podjąć uczciwą decyzję, albo jesteśmy partią dwóch skrzydeł, albo tego (drugiego) skrzydła nie ma, ale wiemy, że samolot z jednym skrzydłem nie poleci, więc przestrzegam przed tym
- ocenił.
- Jeśli moja partia by powiedziała, że aborcja na życzenie jest OK, to mnie w takiej partii nie będzie
- zadeklarował. Pytany, czy zgodzi się na ustawę, która liberalizuje prawo aborcyjne, odpowiedział, że nie.
Odnosząc się do październikowego wyroku Trybunały Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis ustawy z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją, powiedział, że "jest to zgodne z jego poglądami". Zadeklarował jednak, że będzie walczyć o powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 r.
Raś pytany był też, czy popiera legalizację związków partnerskich.
- Jestem za legalizowaniem prawa ludzi do pewnych kwestii, które często są przedstawiane we wnioskach tych mniejszości, ale absolutnie nie tworzyłbym prawa para małżeńskiego
- zaznaczył.
Wyjaśnił, że chciałby na drodze prawnej dać np. możliwość osobom pozostającym w związkach partnerskich do odwiedzania się w szpitalu, czy dziedziczenia, ale na - jak podkreslił - na tworzenie prawa para małżeńskiego jego zgody nie będzie.
Strażnicy pluralizmu opinii w akcji pic.twitter.com/lytlG56WI8
— Piotr Semka (@PiotrSemka) February 3, 2021