Według Michała Folwarskiego z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, w niedzielę najcieplejszy i najchłodniejszy punkt kraju będzie dzieliła różnica około 10 stopni Celsjusza.
"W niedzielę opady są możliwe w całym kraju. Najwięcej deszczu spadnie na południu, gdzie możliwe są nawet lokalne burze. Na przeważającym obszarze, w najcieplejszym momencie dnia, termometry wskażą od 17 do 19 stopni Celsjusza. Na południowym zachodzie prognozowane są temperatury do 20-21 stopni. Najchłodniej będzie na Wybrzeżu. Tu spodziewamy się maksymalnie 11-12 stopni"
- powiedział Michał Folwarski.
W nocy słabe opady deszczu będą stopniowo zanikały. Miejscami zapowiadane są mgły, które na Pomorzu mogą być marznące. Temperatura minimalna wyniesie od minus 2 stopni na północy kraju do 4-5 stopni na przeważającym obszarze kraju.