Przez ostatni tydzień dyrektorzy szkół sondowali, ile uczniów może zjawić się w szkole i przygotowywali procedury. Zdaniem dyrektora Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, Marka Pleśniara, większość uczniów klas I-III przynajmniej początkowo pozostanie w domach. „To jest bardzo duże wyzwanie. Obciążenie dla nauczycieli będzie podwójne, bo trzeba będzie zająć się dziećmi w szkole, pilnować bezpieczeństwa i zachowania dystansu, a jednocześnie zapewnić dostęp do szkoły dzieciom, które pozostaną w domach” - zauważył Pleśniar.
"Na pewno jest to zadanie przekraczające wszelkie możliwe formy zatrudnienia”
- dodał.
Szkoły mają funkcjonować w określonym reżimie sanitarnym. Zalecenia wydał resort edukacji, zdrowia i GIS. Zgodnie z nimi, wszyscy pracownicy szkoły - w razie konieczności - powinni być zaopatrzeni w środki ochrony osobistej.
Nauczyciele i uczniowie tęsknią za szkołą, ale jednocześnie nauczyli się pracować zdalnie. „Nasza obecna praca ma ogromny walor. Wydaje się, że obecny rok szkolny warto zakończyć w szkole, ale czysto symbolicznie. Nie wyobrażamy sobie powrotu do regularnych zajęć”
- stwierdził prezes Fundacji Ja, Nauczyciel Marcin Korczyc
Według wytycznych MEN, MZ i GIS dotyczących zajęć dla klas I-III w grupie będzie mogło przebywać do 12 uczniów. W uzasadnionych przypadkach za zgodą organu prowadzącego będzie można zwiększyć liczbę dzieci – nie więcej jednak niż o dwoje. W miarę możliwości do grupy przyporządkowani mają być ci sami nauczyciele.