Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Sytuacja w Afganistanie zmienia się z godziny na godzinę. Talibom pomaga… sprzęt koalicjantów

Trzeba mieć świadomość, że sytuacja zmienia się tam z godziny na godzinę, a ilość środków walki, które talibowie w tej chwili posiadają, może mieć znaczny wpływ na bezpieczne przeprowadzenie tej ewakuacji – ocenia płk Paweł Pytko, który dowodził ostatnią zmianą PKW w misji Resolute Support. Według wojskowego, w ewakuacji Afgańczyków, którzy współpracowali z międzynarodowymi siłami, Polska może liczyć szczególnie na wsparcie Amerykanów, Turków i Niemców. – To też nie pierwsza taka operacja przeprowadzana przez polskie wojsko – zaznacza ekspert.

Autor: oa

Pomoc w wyjeździe Afgańczykom, którzy współpracowali z międzynarodowymi siłami, to nie pierwsza taka operacja przeprowadzana przez polskie wojsko – powiedział płk Paweł Pytko, który dowodził ostatnią zmianą PKW w misji Resolute Support.

Podkreślił współdziałanie z sojusznikami przy organizacji mostu powietrznego. Zwrócił uwagę, że na bezpieczeństwo akcji może wpłynąć to, że talibowie są teraz silnie uzbrojeni.

W rozmowie z TVP Info Pytko podkreślił, że polski kontyngent, zarówno w trakcie bojowej misji ISAF, jak i szkolno-doradczej Resolute Support, współpracował z wieloma mieszkańcami Afganistanu i podejmował działania mające zapewnić bezpieczeństwo tym osobom i ich bliskim.

Dodał, że ewakuacja rodzin często była głównym problemem.

- Żołnierze Wojska Polskiego niejednokrotnie podejmowali ryzyko, by te rodziny bezpiecznie ewakuować z terenu zagrożonego do bazy, a następnie, za pomocą naszych statków powietrznych, do Polski

- podkreślił.

Pułkownik, który dowodził zakończoną w czerwcu XIII zmianą PKW w misji Resolute Support, z którą do Polski przylecieli także pracujący dla Polaków Afgańczycy, podkreślił dobra współpracę współpraca z innymi uczestnikami natowskiej misji.

- Byliśmy wspierani w wielu elementach jeżeli chodzi o przeprowadzenie tej operacji przez naszych sojuszników. Tak samo dzisiaj możemy liczyć na wsparcie naszych koalicjantów, szczególnie Amerykanów, Turków i Niemców, którzy też realizują te działania w Kabulu w bazie HKIA (Hamid Karzai International Airport)

– zaznaczył zastępca dowódcy 10. Brygady Kawalerii Pancernej.

Jako główne zagrożenia wskazał „bardzo szybkie działania talibów” i sytuację, „która często wymyka się spod kontroli”. - Nasze działania przez 20 lat realizowaliśmy z zupełnie innego poziomu bezpieczeństwa. Trzeba mieć świadomość, że sytuacja zmienia się tam z godziny na godzinę, a ilość środków walki, które talibowie w tej chwili posiadają, może mieć znaczny wpływ na bezpieczne przeprowadzenie tej ewakuacji – powiedział.

W środę prezydent na wniosek rządu wydał postanowienie o użyciu w Afganistanie kontyngentu liczącego do 100 osób dla wsparcia mostu powietrznego organizowanego w celu ewakuacji osób zagrożonych po przejęciu władzy przez talibów.

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz poinformował w czwartek, że ostatnich dwóch obywateli Polski, z którymi MSZ utrzymywało kontakt, opuściło Afganistan. Zadeklarował, że Polska chce pomagać wszystkim, którzy tego potrzebują - nie tylko obywatelom Afganistanu, także innych państw.
 

Autor: oa

Źródło: PAP, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane