Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Świat nie zdaje sobie sprawy, co się tam dzieje". Kraj pustoszy wojna, a finansować mają ją petrodolary

- Przed 5 laty najemnicy arabskich mocarstw naftowych wyruszyli na podbój Afryki Środkowej w poszukiwaniu surowców mineralnych. Informacje te nie docierają do świata, bo zagraniczni dziennikarze już uciekli. Pozostał tylko Kościół - tak sytuację w Republice Środkowoafrykańskiej przedstawił w Radiu Watykańskim biskup diecezji Bangassou, Juan Aguirre. Jego zdaniem wojnę w tym kraju finansują arabskie petrodolary.

Zdjęcie ilustracyjne; Rebelianci z Republiki Środkowoafrykańskiej, 2007 r.
Zdjęcie ilustracyjne; Rebelianci z Republiki Środkowoafrykańskiej, 2007 r.
By hdptcar from Bangui, Central African Republic - Rebel in northern Central African Republic 04, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5392669

- Świat nie zdaje sobie sprawy z tego, co się tam dzieje

– ostrzegł hierarcha.

Zauważył, że o tym kraju zrobiło się cicho, bo wyjechali już zagraniczni dziennikarze i przedstawiciele organizacji pozarządowych.

- Nie ma kto informować o rozgrywającej się w tym kraju tragedii. Pozostał jedynie Kościół, który będzie tu trwał do końca i przypominał światu o tej zapomnianej wojnie

– powiedział hiszpański misjonarz.

Przypomniał, że wojna ta rozpoczęła się przed 5 laty a sprowokowały ją kraje północne i radykalne ugrupowania islamskie wyszkolone, uzbrojone i finansowane przez kraje Zatoki Perskiej, czyli z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży ropy. Ich najemnicy przedostali się do Afryki przez Czad, po czym zrujnowali środkową część kontynentu.

Są to ugrupowania Seleka - 14 zbrojnych grup, które nie tworzą zintegrowanej całości, ale wyrządzają wiele zła. Szukają one surowców mineralnych: złota, diamentów, kobaltu, manganu i koltanu. Wszyscy wiedzą, że ten, kto ma koltan, ma kontrolę nad uzbrojeniem, bo do budowy wielu elementów nowoczesnej broni, np. dronów, rakiet, używa się właśnie tej rudy.

- U podłoża wielu wojen w Afryce leżą kwestie ekonomiczne. Konflikt międzyreligijny jest osłoną, aby nie wyszło na jaw, że chodzi tu o zdobycie surowców mineralnych. Przeciwko tym ugrupowaniom Seleki powstały grupy Antybalaka. Są to młodzi ludzie, którzy chwycili za broń, by bronić miejscowej ludności przed ugrupowaniami Seleki. Ale z czasem również oni z obrońców stali się przestępcami

 - stwierdził biskup.

 



Źródło: KAI, niezalezna.pl

#Republika Środkowoafrykańska #Juan Aguirre #petrodolary

redakcja