Mazowiecki Urząd Marszałkowski poprosił władze Saksonii-Anhalt oraz Brandenburgii o "rozważenie udzielenia pomocy w związku z pandemią mieszkańcom tego regionu" . "W tak trudnej sytuacji, kiedy ktoś oferuje nam pomoc, nie godzi się jej odmawiać" - twierdzą urzędnicy podlegli Adamowi Struzikowi z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wczoraj jego partyjny kolega Stanisław Kwiatkowski, ogłosił, że chce blokować Orlenowi możliwość budowy szpitala tymczasowego w Płocku. Ludowcy w akcji...
Jak potwierdziła rzeczniczka Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego Marta Milewska, pismo zostało wysłane do dwóch krajów związkowych Niemiec - Saksonii-Anhalt oraz Brandenburgii.
Politycy niemieccy, kierując się poczuciem solidarności, od kilku tygodni oferują pomoc w walce z COVID-19 swoim partnerom w Unii Europejskiej, w tym i Polsce. Jak wynika z doniesień medialnych, strona rządowa nie jest jednak zainteresowana tą pomocą, co może dziwić
- przekazała Milewska.
Jak dodała, w obliczu tych decyzji zarząd województwa mazowieckiego "w poczuciu obowiązku za losy mieszkańców Mazowsza i niestety w obliczu coraz większej liczby zakażeń" wystosował pismo do dwóch krajów związkowych Niemiec - Saksonii-Anhalt i Brandenburgii - o rozważenie udzielenia takiej pomocy mieszkańcom Mazowsza. "W tak trudnej sytuacji, w jakiej jesteśmy, kiedy ktoś oferuje nam pomoc, nie godzi się jej odmawiać" - podkreśliła.
Tymczasem wczoraj prezes Orlenu Daniel Obajtek, informował, że dyrektor szpitala w Płocku blokuje powstanie lecznicy dla chorych na COVID-19. Dyrektor, o którym mowa, to... prominentny działacz PSL, Stanisław Kwiatkowski.
Trudno zrozumieć, dlaczego dyrektor szpitala w Płocku w tak krytycznym momencie pandemii nie chce włączyć się w działania na rzecz ochrony zdrowia Polaków. Panie dyrektorze, to nie czas na robienie polityki. My szpital uruchomimy, z pana wsparciem lub bez
– napisał Daniel Obajtek na Twitterze.