Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński i komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Leszek Suski zainicjowali kampanię, której celem jest przeciwdziałanie pożarom traw i nieużytków. W ubiegłym roku do takich pożarów doszło niemal 49 tys. razy, a w bieżącym - już ponad 11 tys.
Prowadzona po raz kolejny akcja informacyjna "STOP pożarom traw" służy m.in. uświadamianiu społeczeństwa o stratach wynikających z podpalania traw i nieużytków. Najczęściej takie zdarzenia mają miejsce w marcu i w kwietniu.
W ubiegłym roku wybuchło niemal 49 tys. takich pożarów, które zniszczyły około 18 tys. hektarów traw. Zginęło w tych pożarach siedem osób, a 81 zostało rannych.
W tym roku śmierć poniosła 73-letnia kobieta w Zrębicach na Śląsku, a 13 osób odniosło obrażenia. Według danych Państwowej Straży Pożarnej od początku tego roku do 20 marca doszło do 11 513 pożarów traw i nieużytków, a w akcjach gaśniczych brało udział ponad 100 tys. strażaków. W takim samym okresie roku 2018 takich zdarzeń było 5453, czyli niemal o połowę mniej. Najwięcej takich przypadków w bieżącym roku odnotowano w dwóch pierwszych dekadach marca - ponad 7 tys. W styczniu było ich 114, a w lutym już ponad 4 tysiące. Najczęściej płonęły trawy i nieużytki na Mazowszu (1838 razy), na Podkarpaciu (1641 razy) i w Małopolsce (1588 razy).
#StopPożaromTraw pic.twitter.com/fMrbyws5iA
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) 22 marca 2019
Sekretarz stanu w MSWiA i komendant główny PSP zwracali podczas inauguracji kampanii uwagę, że ciągle wiele osób uważa, iż podpalanie traw użyźnia ziemię. Jest wręcz przeciwnie - wzniecając pożar, powoduje się niszczenie gleby i zabija się żyjące w niej organizmy. Jarosław Zieliński wskazywał, że pożary traw i nieużytków w ubiegłym roku stanowiły jedną trzecią wszystkich pożarów i przyniosły duże straty materialne, obliczane na prawie 33 mln zł. W akcje gaśnicze angażuje się też wielu strażaków - w ubiegłym roku do pożarów traw i nieużytków wyjechało ich w sumie niemal 400 tys. Wiceszef MSWiA podkreślił, że takich pożarów w ogóle mogłoby nie być. Podał, że 94 proc. takich zdarzeń jest powodowanych przez ludzi.
Gen. bryg. Leszek Suski przestrzegał, że takie pożary są bardzo groźne, mogą przenosić się na sąsiadujące budynki i lasy, a gaszenie zajmuje czasem nawet kilka dni lub tygodni, zwłaszcza w przypadku torfowisk. Powodują także często nieodwracalne straty.
Gdy dojdzie do pożaru, należy natychmiast wezwać służby ratownicze, używając numerów alarmowych: 112 lub 998. Dyżurnego trzeba poinformować o miejscu i zasięgu pożaru. Trzeba być też przygotowanym na to, że dyżurny będzie chciał się upewnić, iż faktycznie doszło do takiego zdarzenia, i w tym celu oddzwoni. Po przekazaniu zgłoszenia powinno się oczekiwać służb na drodze dojazdowej, by jak najszybciej wskazać im dokładnie miejsce pożaru.
W ramach akcji MSWiA i KG PSP powstała strona internetowa stoppozaromtraw.pl, na której można znaleźć szczegółowe informacje i materiały edukacyjne.
Wypalanie traw w Polsce jest prawnie zabronione.