- Przez ostatnie kilka lat kontakty handlowe między Polską i Słowacją urosły o ponad 1/3, ten fenomenalny rozwój został ostatnio przystopowany przez epidemię, ale mamy plan jak znów doprowadzić do wzrostu handlu - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który spotkał się z premierem Słowacji Igorem Matoviczem przed szczytem szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej. - Polska i ludzie, którzy tu mieszkają, to są nasi bracia i siostry. Słowacja chce czerpać z polskich doświadczeń w wykorzystywaniu funduszy unijnych - mówił z kolei szef słowackiego rządu.
Mateusz Morawiecki mówił, że przez ostatnie kilka lat kontakty handlowe urosły o ponad 1/3.
"To fenomenalny rozwój gospodarczy pomiędzy naszymi krajami, który został teraz trochę przystopowany przez epidemię, ale już teraz ruszamy z powrotem do przodu, mamy plany w jaki sposób szybciej doprowadzić do bliskości pomiędzy naszymi naszymi przedsiębiorstwami, tak, żeby z powrotem handel rósł"
- powiedział szef polskiego rządu.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Mamy tak bliskie relacje ze Słowacją, że może się tylko cieszyć z dzisiejszej wymiany informacji dot. Europy i naszych bilateralnych stosunków. Cieszę się, że tak dobrze rozwijaja się też nasze kontakty handlowe. pic.twitter.com/2XNeu13QKy
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) July 3, 2020
Podkreślił, że Polska stwarza bardzo dobre warunki do inwestycji.
"Zapraszamy słowackich inwestorów do Polski, jest też kilku sporych polskich inwestorów, którzy zainwestowali na Słowacji, w ten sposób nasze relacje bardzo mocno się zbliżają"
- mówił Morawiecki.
Zwracał uwagę, że na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej omówione zostaną m.in. sprawy europejskie, takie jak "wieloletnie ramy budżetowe" czy Fundusz Odbudowy.
"Bardzo się cieszę, że Polska i Słowacja, ale i cała Grupa Wyszehradzka, ma bardzo podobne podejście, bo łatwiej się oczywiście negocjuje w takiej grupie przyjaciół, dobrze porozumiewających się ze sobą państw. Rozmowy polsko-słowackie, to bardzo wyraźny znak wspólnego zrozumienia w tak wielu tematach"
- podkreślił premier.
"Polska i ludzie, którzy tu mieszkają, to są nasi bracia i siostry, i można zadać sobie pytanie, jak poprawić to, co jest dobre, to co już działa, ale zawsze można pomyśleć że, da się osiągnąć jakiś postęp"
- oświadczył szef słowackiego rządu.
Przekonywał, że "chcemy rozwijać nasze wspólne relacje, żeby były, jak najlepsze, żeby umocnić stosunki handlowe, żeby nasza bliskość nie była tylko bliskością językową". Przyznał, że osobiście "kocha język polski".
"Jest taki szczebiotliwy"
- dodał.
Matovicz zaznaczył, że nie chodzi tylko o rozumienie się pod względem językowym, ale "żebyśmy rozumieli się także w obszarze ekonomicznym".
"Żeby polscy inwestorzy inwestowali na Słowacji, słowaccy w Polsce, tak jak dzieje się to już dzisiaj, aby polscy turyści być może mogliby przyjechać do nas, w nasze góry, być może słowaccy turyści mogliby przyjechać zapoznać się z pięknem Bałtyku"
- podkreślił.
Zauważył, że w Komisji Europejskiej słyszymy tylko dobre rzeczy o Polsce.
"Że Polska doskonale sobie radzi i jest wzorem europejskim, jeśli chodzi o wykorzystywanie i absorpcję funduszy europejskich"
- zaznaczył szef słowackiego rządu.
"Chcemy czerpać z doświadczeń polskich w tej sprawie, ponieważ Słowacja ma z tym wielki problem, wielki problem z korupcją związaną z wykorzystaniem tych środków. Chcemy je wykorzystywać z korzyścią dla naszych obywateli, żeby (środki unijne) nie ginęły na wybranych wcześniej skomplikowanych, ukrytych rachunkach"
- oświadczył Matovicz.
Zwracając się do Morawieckiego, wyraził nadzieję, że Słowacja będzie mogła liczyć na jego pomoc.
"Jestem tu więc, jako ten >>młodszy brat<<, ale jednocześnie czujemy się równoprawnymi partnerami. Mam nadzieję, że nasze stosunki będą w przyszłości tylko i wyłącznie lepsze i zrobimy wszystko po to, że tak właśnie się stało"
- zadeklarował premier Słowacji.