Tusk wykonywał politykę niemiecko-rosyjską, tak jakby był zawiadowcą pewniej części Europy, która była kondominium niemiecko-rosyjskim. To jasno wynika z tych dokumentów – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z Michałem Rachoniem w #Jedziemy. Odniósł się w ten sposób do ujawnionego nieznanego wcześniej dokumentu, według którego Lech Kaczyński miał być "zneutralizowany" przez Tuska.
Jednym z załączników do końcowego raportu smoleńskiego jest szyfrogram nadany z ataszatu wojskowego ambasady RP w Moskwie do dyrektora Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych w MON. "Zupełnie niekontrolowanym czynnikiem są wypowiedzi L. Kaczyńskiego, które niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy. W celu ich neutralizacji możliwe byłyby na przykład kontroświadczenia D. Tuska albo półformalne sygnały ze strony MSZ i rządu, że nie będą się podobnymi wypowiedziami kierować" - czytamy w dokumencie, który wpłynął do resortu 4 sierpnia 2008 r. - a więc, uwaga, podczas trwającej właśnie wojny Rosji z Gruzją.
#Jedziemy |💬@michalrachon: Najistotniejszym wymiarem zdyskredytowania polityki prezydenta L. Kaczyńskiego było dążenie do rozdzielenia wizyt w Katyniu, w które zaangażowane były nie tylko instytucje państwa polskiego, ale również przedstawiciele rządu Federacji Rosyjskiej 🇷🇺. pic.twitter.com/DGiOTDdfCg
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) May 10, 2022
To się kwalifikuje nawet na stwierdzenie "zdrada stanu", nie mam co do tego wątpliwości. Ktoś kiedyś powiedział, że Polska w tej polityce Tuska-Platformy Obywatelskiej i PSL to było kondominium niemiecko-rosyjskie. Ta dokumentacja, którą państwo pokazywaliście, dokładnie na to wskazuje. Tusk wykonywał politykę niemiecko-rosyjską, tak jakby był zawiadowcą pewniej części Europy, która była kondominium niemiecko-rosyjskiego. To jasno wynika z tych dokumentów
– zaznaczył Przemysław Czarnek.
Notatka z 1VIII2008 z moskiewskiego attachatu RP,czytamy w niej,ze dla zbliżenia rosyjsko polskiego należy „zneutralizować” wypowiedzi prezydenta Kaczyńskiego poprzez kontroświadczenia premiera Tuska i półformalne sygnały do Rosjan, że rząd nie będzie się nimi kierował. #Jedziemy pic.twitter.com/95B2JXgH7P
— michal.rachon (@michalrachon) May 9, 2022
„Prezydent jest z jednego obozu, premier z drugiego, ale sugestie w oficjalnej dokumentacji, że polski premier ma neutralizować działania prezydenta w ramach polityki bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej dotyczą faktycznie tych fundamentalnych konstytucyjnych kwestii. Jak pan na to patrzy jako prawnik? – pytał szefa MEIN red. Rachoń.
Sytuacja, w której polityka zagraniczna według polskiej konstytucji jest współprowadzona jest przez prezydenta RP jako głowy państwa oraz premiera i właściwego ministra ds. zagranicznych w ramach współdziałania tych organów władzy publicznej i w ramach tego współdziałania premier nie współdziała, tylko ma neutralizować działania prezydenta RP, żeby się przypodobać Rosji i Niemcom – jednoznacznie wynika z tych przekazów, że i Niemcy i Rosja na to nalegały – to jest działanie absolutnie sprzeczne z konstytucją
– mówił Przemysław Czarnek.
„Kondominium niemiecko-rosyjskie”. @CzarnekP ostro o polityce Tuska#wieszwięcej #Jedziemy
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) May 10, 2022
Zobacz więcej: https://t.co/s4EE9AHJDC pic.twitter.com/5iFKnJBO1k
Zresztą to działanie doprowadziło do tragedii 10 kwietnia 2010 roku, bo przecież podział tej wizyty w Smoleńsku pod dyktando ówczesnego premiera Rosji Władimira Putina, wcześniejsza wizyta Tuska wraz z Putinem w Katyniu, a dopiero trzy dni później wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego i całej naszej delegacji to jest właśnie pokłosie tej polityki - przypodobywania się Rosji i neutralizowania działań prezydenta, które to działanie Lecha Kaczyńskiego były oparte o konstytucję, oparte o kompetencje, ale też i obowiązki, jakie prezydent jako głowa państwa w konstytucji ma zapisane
– dodał minister.