Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Śledczy badają sprawę urwanego balonu widokowego pod kątem narażenia na utratę życia

Krakowska prokuratura nadzoruje śledztwo policji, które ma ustalić, czy doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ludzi, kiedy w sobotę porywisty wiatr zniszczył balon widokowy w Krakowie.

printscreen

Jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko, zdarzenie zakwalifikowane zostało wstępnie z art. 160 § 1 k.k., mówiącym o tym, że kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Na obecnym etapie trwają czynności zmierzające do zabezpieczenia monitoringu z miejsca zdarzenia, gromadzenie dokumentacji dotyczącej pozwolenia na budowę oraz pozwolenia na użytkowanie balonu, jak również weryfikowanie, czy był on poddawany okresowej kontroli

 - wskazał rzecznik.

Ponadto trwa ustalanie, czy zwracano się do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej z zapytaniem dotyczącym warunków pogodowych, celem określenia właściwego sposobu użytkowania balonu, w tym w szczególności metody jego zabezpieczenia

 - dodał.

Balon widokowy zacumowany nad Wisłą niedaleko b. Hotelu Forum został zniszczony w wyniku gwałtownej burzy, która przeszła w sobotę nad częścią Krakowa. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nagrania, na których widać, jak silny wiatr zrywa i niszczy balon, obiegły media społecznościowe.

Właściciel statku powietrznego w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej tłumaczył, że w feralnym dniu balon wykonywał loty z pasażerami aż do czasu, kiedy wzrastający wiatr uniemożliwił ich dalsze bezpieczne realizowanie. Wtedy balon – wskazał operator - został zabezpieczony zgodnie z dostępnymi modelami prognoz i procedurami wynikającymi z instrukcji użytkowania w locie, zatwierdzonej przez producenta balonu oraz Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA).

"Około godziny 18.10 nad Krakowem powstała komórka burzowa z towarzyszącym jej silnym prądem zstępującym, tzw. downburst (microburst). Jest to zjawisko często mylone z trąbami powietrznymi i bardzo trudne do przewidzenia. Silne porywy wiatru, powyżej 33 m/s, spowodowały gwałtowne wychylenia balonu o dużej amplitudzie. Rozcięcie powłoki balonu nastąpiło przez kontakt ze stojącą w pobliżu lądowiska latarnią" - wyjaśniono w komunikacie.

Jak wskazano, żaden z wielu obserwowanych modeli pogodowych nie przewidywał wiatru z porywami powyżej 10-15 m/s ani tego typu zjawisk, a prognoza dla lotniska Kraków Balice z godziny 14.30 informowała o niewielkiej możliwości wystąpienia chmur burzowych i porywów wiatru do 20 m/s.

"Podczas ośmiu sezonów wykonywania lotów przez balon widokowy w Krakowie podmuch wiatru zarejestrowany przez naszą stację pogodową 13.06.2020 (33m/s – 119km/h) był najsilniejszy w historii. Całe zdarzenie trwało kilka minut. Odebraliśmy lekcję pokory od natury" - napisano w komunikacie.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#balon widokowy #Kraków #tragedia

tm