Liderzy trzech ugrupowań: SLD, Wiosny i Lewicy Razem Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń oraz Adrian Zandberg potwierdzili w piątek zamiar budowy bloku (pod szyldem "Lewica") przed jesiennymi wyborami do Sejmu i Senatu.
Na rzeszowskim Rynku odbyła się konferencja prasowa z udziałem Agnieszki Itner (Razem), Wiesława Buża (SLD) i Michała Sztuka (Wiosna).
Szef podkarpackiego Sojuszu Wiesław Buż zapowiedział, że nazwa wspólnego bloku lewicy zostanie dopracowana w tym tygodniu. „Na dzień dzisiejszy te trzy podmioty polityczne przystąpiły jednoznacznie do tego porozumienia i wzięły na siebie ciężar budowy całego, szerokiego bloku lewicy” – zaznaczył Buż.
Jak dodał, najważniejsze są sprawy programowe i finansowe. „Wszystkie partie - Wiosna, Razem, SLD - mają bardzo dobrze zbudowane projekty. Musimy tylko teraz, na szybko, dokonać pewnych korekt i zsumowania naszych wszystkich przedsięwzięć programowych, tak, żeby do kampanii wyborczej wystąpić już w najbliższym tygodniu z jednolitą treścią programową” – zapowiedział polityk Sojuszu.
Zauważył, że w kwestiach programowych partie się nie różnią zasadniczo.
Koordynator podkarpackich struktur Wiosny Michał Sztuk zadeklarował, że ugrupowania będą wspólnie działać, aby zachęcić jak najwięcej osób do tworzenia „Lewicy” oraz do głosowania na blok lewicowy w jesiennych wyborach. „Silna lewica jest bardzo Polsce potrzebna. Wierzymy, że godność człowieka, wolność, równość, a przede wszystkim wartości demokratyczne to jest to, co nas łączy” – ocenił Sztuk.
Buż przyznał, że w niedzielę przedstawiciele Wiosny, Razem i SLD w regionie rozmawiali także o budowie list wyborczych
Dopytywany o układ kandydatów partii na listach odpowiedział, że jeszcze jest za wcześnie na podawanie takich konkretów.
Zadowolenie z powstania lewicowego bloku wyraziła również Agnieszka Itner z Razem. „To, co się aktualnie zadziało na naszej scenie politycznej, gdzie wszyscy – Polki i Polacy zostali zagonieni do dwóch opcji: PO i PiS pokazuje, że jest potrzebna lewica, ponieważ tylko lewica będzie walczyła o prawa pracownicze, to tylko lewica będzie walczyła o prawa kobiet, o prawa osób LGBT” – przekonywała Itner.
