\"Lament świętokrzyski\" znany również jako \"Posłuchajcie, bracia miła\" to jedno z największych dzieł polskiej i europejskiej średniowiecznej literatury religijnej. Podkreśla się rzadko spotykany w epoce powstawania utworu wymiar psychologiczny głównej jego bohaterki - Matki Bożej płaczącej pod Krzyżem. Tymczasem Tomasz Kucharski, wywodzący się z PO burmistrz Pragi Południe, uważa utwór za... antysemicki.
We wrześniowym wydaniu dzielnicowego biuletynu, Tomasz Kucharski popełnił tekst "Kosztowny chaos oświatowy", w którym krytykował wprowadzaną przez rząd reformę oświaty. Jeden z akapitów dotyczył kanonu lektur.
"Jak wpłynie na wiedzę naszych pociech lista obowiązkowych lektur z języka polskiego dla szkół ponadgimnazjalnych? Wyrzucono z niej m.in. Schulza, Iwaszkiewicza, Conrada czy Bułhakowa i Kapuścińskiego. Pojawiły się na niej natomiast takie pozycje, jak antysemicki „Lament świętokrzyski” czy poezja pana Wencla, barda smoleńskiego"
- czytamy w tekście Kucharskiego.
Dlaczego "Lament świętokrzyski", jedno z największych dzieł polskiej literatury dawnej, został uznany przez burmistrza za "antysemicki"?
Możliwe, że chodzi o te słowa, które wypowiada w 'Lamencie" Matka Boża pod Krzyżem:
"Zamęt ciężki dostał się mie, ubogiej żenie,
widzęć rozkrwawione me miłe narodzenie;
ciężka moja chwila, krwawa godzin[a],
widzęć niewiernego Żydowina,
iż on bije, męczy mego miłego Syna".
Zważywszy, że "Lament świętokrzyski" to utwór niezwykle emocjonalny, pokazujący w znakomity, psychologiczny sposób cierpienie i ból Maryi, widzącej ciało swojego syna, swojego dziecka zwisające z krzyża, trzeba naprawdę mocno usiłować coś dostrzec, by zobaczyć tutaj antysemityzm. Jednak - jak zwykło się mawiać - dla chcącego nic trudnego.
W oczach platformerskiego lokalnego polityka z @pragapld (burmistrz) XV w "Lament Swietokrzyski" jest . . . antysemicki#Back2school
— Dariusz Lasocki (@Dariusz_Lasocki) 26 września 2017
RT pls pic.twitter.com/PdcsMLxAFY