Jak informuje portal rmf24.pl, prokuratura przedstawiła nowe zarzuty w sprawie apartamentu w Chorwacji, który miał być formą łapówki jednego z biznesmenów dla Stanisława Gawłowskiego. Usłyszeli je Halina i Piotra K. - teściowie pasierba sekretarza generalnego PO. Dotyczą pomocy w przyjęciu łapówki.
Zarzuty, które Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Szczecinie postawił Halinie i Piotrowi K. w sprawie posła PO i afery melioracyjnej zostały uzupełnione o kolejne dwa czyny: pranie brudnych pieniędzy i pomocnictwo do przyjęcia łapówki - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Dodała, że dotyczy to przyjęcia łapówki przez Stanisława Gawłowskiego od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. Jak wyjaśniła prok. Bialik, chodzi o apartament w Chorwacji.
Dokumenty dotyczące zakupu tej nieruchomości śledczy znaleźli w mieszkaniu Gawłowskiego podczas przeszukania w grudniu 2017 r. Formalnie, jak poinformowała prokuratura, właścicielami apartamentu są "osoby spokrewnione z członkami rodziny podejrzanego posła". Prokuratura podejrzewa, że nieruchomość może być ukrytą formą łapówki. Śledczy nie wykluczają, że po zakończeniu czynności wystąpią do Marszałka Sejmu z kolejnym wnioskiem o uchylenie immunitetu Gawłowskiemu.
W połowie kwietnia br. Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie postawił Halinie i Piotrowi K. zarzuty prania brudnych pieniędzy. Chodziło o kwotę 403 tys. zł. Jak poinformowała prok. Ewa Bialik, uzupełnione zarzuty dotyczą kolejnego "przyjęcia pieniędzy od określonych podmiotów".
Decyzją sądu z 15 kwietnia 2018 r. Stanisław Gawłowski przebywa w areszcie tymczasowym. Ciąży na nim pięć zarzutów, w tym trzy dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych. Dziś sąd rozpatruje zażalenie obrońców Gawłowskiego i jego samego na decyzję o aresztowaniu.