O 10:00 sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła posiedzenie, podczas którego zaplanowała przesłuchanie dwóch byłych szefów gdańskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - Jarosława Dąbrowskiego i Adama Gruszki.
Wiceszef komisji Jarosław Krajewski (PiS) mówił niedawno PAP, że podczas przesłuchań komisja będzie chciała poruszyć m.in. kwestie relacji między ABW a prokuraturą. Jak wskazał, komisja chce wyjaśnić, kto polecił funkcjonariuszom Agencji, by nie zajmowali się wątkami pobocznymi sprawy Amber Gold.
Przed dwoma tygodniami jeden z byłych funkcjonariuszy ABW, zeznając przed komisją śledczą, mówił, że prowadząc sprawę Amber Gold został poinformowany, iż postępowanie dotyczące syna byłego premiera Donalda Tuska, Michała, który współpracował z liniami OLT Express, jest wyłączone z postępowania głównego i prowadzi je prokuratura.
"Dostałem wprost polecenie, że prokuratura sobie nie życzy, by w tym zakresie prowadzić jakiekolwiek czynności operacyjne i zostało mi powiedziane, że jeśli będziemy się tym zajmować, dostaniemy zarzuty za utrudnianie śledztwa. Zrozumiałem, że takie jest stanowisko prokuratury"
- mówił świadek.
Zaznaczył, że nie pamięta, czy w tym poleceniu padła nazwa linii lotniczych i nazwisko syna premiera.
"Natomiast było to w kontekście odrębnych postępowań prowadzonych przez prokuraturę. Wówczas wiedzieliśmy, że postępowanie OLT Express i postępowanie dotyczące Michała Tuska jest prowadzone przez prokuraturę w odrębnym postępowaniu"
- dodał b. funkcjonariusz ABW.
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.
Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.