Przewodniczący Rady Miasta Kielce Kamil Suchański, rekomendując uchwałę, mówił, że rodzina Sokołowskich utrzymuje polską tradycję i od lat marzy o powrocie do kraju.
Zwracał uwagę, że wyrażenie zgody na jej przyjęcie "będzie pięknym gestem w wymiarze symbolicznym".
"Podejmując projekt uchwały, przywrócimy sprawiedliwość dziejową i wynagrodzimy dawne krzywdy" – mówił Suchański.
Projekt uchwały jednogłośnie poparli wszyscy radni.
Sokołowscy w latach trzydziestych XX w. żyli w okolicach Kamieńca Podolskiego. W wyniku represji NKWD rodzinę wywieziono wagonami bydlęcymi do Kazachstanu. Udział w sesji brał Olim Sokołowski – prawnuk zesłańców. Olim przed pandemią uczęszczał do polskiej szkoły w Warszawie. Od kilku miesięcy 17-latek mieszka w Krasocinie w domu wójta Ireneusza Gliścińskiego, gdzie uczy się zdalnie.
"Dziękuje wszystkim, którzy sprawili, że moja rodzina może do mnie dołączyć. Dziękuję radzie miasta" – powiedział Olim.
Wójt gminy Krasocin Ireneusz Gliściński apelował, aby kolejne samorządy oferowały podobną pomoc. Zaznaczył, że do tej pory na taki krok zdecydowało się pięć gmin z regionu.
Dwie rodziny repatriantów mieszkają w jego gminie.
"W województwie jest jeszcze 97 samorządów, które mogą coś w tym temacie zrobić. To jest naszą powinnością" – mówił. Przypomniał jednocześnie, że na zaproszenie do Polski czeka jeszcze ponad 30 tys. rodaków mieszkających w Kazachstanie.
Gliściński, dziękując kieleckim radnym, podkreślił, że procedura przebiegła bardzo sprawnie. "W grudniu poinformowałem przewodniczącego Suchańskiego o rodzinie Sokołowskich, a dzisiaj uchwała została już podjęta i dopełniono wszystkie procedury" – powiedział.
Rodzina Sokołowskich została zakwalifikowana do repatriacji przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Otrzymała dokumenty, które pozwalają jej osiedlić się w Polsce. Samorząd Kielc w ramach pomocy zagwarantuje jej mieszkanie komunalne. Rodzina zamieszka w Kielcach za około pół roku.