W ostatnich tygodniach mnożą się skargi rencistów do Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczące zasady wypłat świadczeń emerytalno-rentowych, zwanych rentą wdowią. Co najbardziej nie podoba się seniorom? Przede wszystkim wymóg nabycia prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami jeżeli komuś przysługują dwa lub więcej świadczeń emerytalno-rentowych wypłaca się jedno z nich - wyższe lub wybrane przez zainteresowanego. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoje świadczenie emerytalno-rentowe albo z niego zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.
Seniorzy mają wątpliwości, jeśli chodzi o nowelizację wprowadzającą wymóg ograniczenia wysokości sumy wszystkich otrzymywanych i należnych świadczeń do trzykrotności najniższej emerytury. To oznacza, że renta wdowia nie może obecnie przekroczyć kwoty 5342,88 zł.
Ograniczając zakres wprowadzanych rozwiązań, ustawodawca zastrzegł, że osoba uprawniona nabędzie prawo do wypłaty renty wdowiej gdy:
Warto dodać, że prawo to ustanie w dniu, w którym osoba uprawniona zawrze nowe małżeństwo.
Osoby, które składały skargi najczęściej powoływali się na naruszenie zasady równości (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) przy określaniu zakresu podmiotowego nowych regulacji. Wskazywali na dowolność przyjętego kryterium nabycia prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego.