Jednym z głównych celów ćwiczenia Saber Strike-18 jest współpraca w układzie sojuszniczym, dlatego na półmetku manewrów dla szkolących się żołnierzy przygotowano wiele epizodów sprawdzających ich umiejętności współdziałania — podaje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Priorytetowym zamierzeniem ostatnich dni było rozpoznanie rejonu działania potencjalnego przeciwnika oraz brzegu Złego Łęgu, uchwycenie i umocnienie przyczółków, a także przygotowanie oraz przeprowadzenie przeprawy sił głównych 3. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej. W następnej fazie działań batalion miał za zadanie przemieścić się całością sił na przeciwległy brzeg, a także opanować kolejny obiekt – zaznaczył zastępca dowódcy – szef sztabu 3. Batalionu major Maciej Jóźwiak.
Po rozpoznaniu terenu 1 Kompania Piechoty Zmotoryzowanej sforsowała jezioro i uchwyciła przyczółki. Amerykańscy żołnierze ze 107 Batalionu Inżynieryjnego przystąpili do przygotowania przeprawy dla sił głównych 3. Batalionu — czytamy.
Ćwiczące międzynarodowe pododdziały osiągnęły powodzenie w prowadzonych działaniach dzięki modelowemu współdziałaniu. Pozwoliło im to umocnić swoje pozycje na zdobytych przyczółkach i odepchnąć przeciwnika na znaczną odległość, aby w dalszych fazach operacji wykonywać kolejne zadania razem z 2. Pułkiem Kawalerii oraz 173. Brygadą Powietrznodesantową — podaje DG RSZ.
2. Kompania otrzymała zadanie pokonania Złego Łęgu za pomocą przeprawy przygotowanej przez amerykański batalion inżynieryjny. Dzięki bardzo dobrej współpracy zadanie to zostało w pełni wykonane
— powiedział dowódca 2. Kompanii Piechoty Zmotoryzowanej kapitan Kamil Kostyła, cytowany przez oficjalny portal DG RSZ.
Dzisiejsze zadanie wymagało współdziałania różnych pododdziałów amerykańskich i polskich, ale w pełni udowodniło profesjonalizm i wysoki poziom wyszkolenia żołnierzy zaangażowanych w przygotowanie i zabezpieczenie przeprawy, którą wykorzystał 3. Batalion podczas ćwiczenia
— dodał dowódca 3. Batalionu podpułkownik Paweł Bednarz.