Premier Morawiecki: Możemy wybrać kandydatów, którzy będą pilnowali polskich interesów!

Podczas wystąpienia szef rządu przypominał o niemieckich zbrodniach na terenie Łodzi podczas II wojny światowej i grabieniu mienia. "To mienie jest być może cały czas dzisiaj w jakichś niemieckich domach" - zaznaczył.

Przypominał, że "mordowano młode dziewczęta i młodych chłopców", ekspediowano do obozów koncentracyjnych, "wielu z nich tam wymordowano". "To była działalność, która pozbawiła nas mienia, przyszłości, niepodległości, wolności, miliony osób pozbawiła również życia. To nie wymaga komentarza" - powiedział premier.

Wspomniał też o dwustu tysiącach "naszych obywateli, którzy zostali zamordowani w getcie łódzkim".

"Czy śmierć ma jakąś cenę? Czy można w jakikolwiek sposób handlować prawdą historyczną? Nie można. Czy życie ludzkie w jakiś sposób możemy wycenić?"

- pytał.

"Dlatego dzisiaj, jeżeli ktoś mówi, że Polska ma komukolwiek wypłacić jakiekolwiek odszkodowania, to mówimy: nie ma naszej zgody na to. Nie ma naszej zgody i nie będzie. Tak długo nie będzie, jak będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość"

- oświadczył Morawiecki, a sala zareagowała burzą braw na stojąco.

Zwracał uwagę, że "jeśli kiedykolwiek by do tego doszło, że zamieniony zostałby kat i ofiara, to urągałoby to jakimkolwiek zasadom prawa międzynarodowego, ale byłoby to również pośmiertnym zwycięstwem Hitlera". "I dlatego nigdy na to nie pozwolimy" - oświadczył szef rządu. 

Premier podkreślił, że warunkiem koniecznym dla kontynuacji dobrej zmiany jest aktywność wyborców. 

"Są takie wybory, które mogą decydować o bardzo wielu latach. Za tydzień wybieramy europarlamentarzystów, ale ten wybór jest wyborem nie na 5 lat, ale na 10, 20, może nawet 30,40 lat. Bo Europa jest na zakręcie, potrzebuje Polski świadomej swojej siły, swojej ambicji, aspiracji, dotarcia tam na te wyżyny. Jesteśmy dziś na dobrej drodze, to jest dla nas europejskość, praca nad gospodarką, żeby zarobki były coraz wyższe, nierówności coraz niższe, infrastruktura coraz lepsza. To europejskość w konkrecie"

- mówił premier, wskazując jednocześnie, że  nie jest to sytuacja, która może trwać wiecznie, a jedynym jej gwarantem są rządy Prawa i Sprawiedliwości. 

"Nie, jeżeli nie pójdziemy na wybory to kontynuacja tej zmiany jest zagrożona, te roszczenia, które napływają, mogą przez kogoś w przyszłości być zaspokajane. Jedynym gwarantem, że tak nie będzie, jesteśmy my - Prawo i Sprawiedliwość"

- dodał Morawiecki i podkreślił, że należy wziąć sprawy we własne ręce i można to zrobić przy okazji nadchodzących wyborów.

"Możemy wybrać takich kandydatów, którzy będą pilnowali polskich interesów, tam w Brukseli, gdzie duża część regulacji dla polskiej gospodarki powstaje. Ten wybór to wybór drogi, która jest przed nami. Chcę zaprosić wszystkich Polaków do naszej drogi, nawet jak potykamy się na niej, popełniamy błędy, chcemy prosić o zrozumienie. Naszą intencją jest praca dla silniejszej Polski, dla wielkiej Polski. Dlatego chcemy wszystkich do tej drogi zaprosić. Chodźcie z nami, razem, bo wierzę, że Polska jest jedna i działając tak robimy to również dla tych, którzy głosują na naszych oponentów. Te nasze działania, programy, są dobrem dla Polski"

- podkreślił.

Ostatnim akcentem łódzkiej konwencji Prawa i Sprawiedliwości była prezentacja wszystkich kandydatów do PE, wśród których jest Beata Dróżdż - przewodnicząca klubu "Gazety Polskiej" z Piotrkowa Trybunalskiego.

 

 

Źródło: niezalezna.pl, pap

#Łódź #konwencja PiS #Mateusz Morawiecki