PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Pracowite lato saperów

Świętoszowscy saperzy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej nie mogą liczyć na wakacyjny odpoczynek. Na co dzień budują przeprawy przez rzeki dla czołgów i transporterów opancerzonych albo szukają w lasach niewybuchów. Teraz przyszło im zniszczyć drogę, po której miały przejechać pojazdy przeciwnika.

mat. 10. BKPanc.

Saperzy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej na świętoszowskim poligonie tym razem musieli uwodnić, że działania destrukcyjne także mają opanowane do perfekcji. Zadanie, jakie postawili dowódcy, brzmiało - utrudnić przejazd wojsk nieprzyjaciela.

W pracy sapera liczy się przede wszystkim opanowanie i dokładność. Najmniejszy błąd może doprowadzić do niekontrolowanego wybuchu. W przypadku działań wojennych znaczenie ma także czas. Zadanie trzeba wykonać tak szybko, jak to możliwe. W każdej chwili na horyzoncie może pojawić się nieprzyjaciel. Dlatego saperzy rozstawiają tzw. miny płomienie, które dają sygnał do odwrotu – czytamy na portalu brygady. 

Świętoszowscy saperzy swoje umiejętności wykorzystują nie tylko na poligonach w trakcie ćwiczeń. W trakcie zagranicznych misji to oni unieszkodliwiają ukryte ładunki wybuchowe.

Żołnierze 10. Brygady Kawalerii Pancernej pod koniec roku wylecą do Afganistanu. Przez pół roku będą tam trzonem Polskiego Kontyngentu Wojskowego.

 



Źródło: 10. BKPanc.

iggys