Placówka przy ul. Mącznej usytuowana jest na skraju Puszczy Bukowej. Pragnąc wykorzystać walory tego miejsca, specjaliści z Dziennego Oddziału Psychiatrycznego postanowili rozszerzyć wachlarz dostępnych form leczenia o hortiterapię – poinformowały służby prasowe Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Zdroje". Jak podały, to od lat znana i z powodzeniem stosowana na zachodzie terapia bazująca na związku człowieka z przyrodą.
"Projekt ten zrodził się z troski o zdrowie naszych pacjentów, ale także z mojej miłości do ogrodów" - powiedziała lekarz kierujący Dziennym Oddziałem Psychiatrycznym Ogólnym dr Zofia Piotrowska. Jak dodała, "teren naprzeciwko naszego oddziału psychiatrycznego jest idealnym miejscem do wkomponowania ogrodu i prowadzenia w nim profesjonalnych działań terapeutycznych koncentrujących się na pacjencie".
"Hortiterapia to element tzw. zielonej opieki, który coraz śmielej wkracza na polski grunt" – tłumaczy Piotrowska. "Jest formą zarówno terapii, jak i rehabilitacji. Mogą z niej korzystać osoby z różnych grup wiekowych, z różnymi zaburzeniami i deficytami, głównie psychicznymi. (…) Rośliny i ludzie dzielą rytm życia, wzrastają, rozkwitają i starzeją się. Aby byli zdrowi i atrakcyjni, wymagają pielęgnacji. To biologiczne połączenie ułatwia pacjentom emocjonalne zaangażowanie się, jest bezpieczne i nieobciążone ryzykiem odrzucenia, wzmacnia samoocenę oraz poczucie wspólnoty" - dodała.
Hortiterapia jest doskonałym uzupełnieniem tradycyjnych form leczenia i terapii. Uczy działać w grupie, wzmacnia tak ważne u pacjentów z zaburzeniami psychicznymi poczucie własnej wartości, przydatności i misji do spełnienia – podkreślają specjaliści.
To nie tylko aktywna praca przy nasadzeniach i pielęgnacji ogrodu. Hortiterapia pełni istotną rolę także dla pacjentów, którzy niechętnie opuszczają ściany oddziału. Ogród, który widzą ze swych okien, ma ich motywować do wyjścia na zewnątrz, zachęcać do zaangażowania się we wspólne działanie. Praca w ogrodzie wpływa na poprawę kondycji fizycznej pacjentów, pozwala im ćwiczyć koordynację wzrokowo-ruchową oraz zdolności motoryczne i poznawcze w otępieniach, stanach poudarowych, upośledzeniach umysłowych czy zaburzeniach psychicznych.
"Jak bardzo potrzebna i ważna jest to forma terapii, wskazuje fakt, że nie ma dnia, by pacjenci nie pytali, kiedy wreszcie zajmiemy się naszym ogrodem" - powiedziała Piotrowska. Na wiadomość o tym, że taki ogród powstanie, jedna z pacjentek powiedziała ze wzruszeniem, że to wspaniale, bo mieszkając w bloku, niemal odizolowana z powodu choroby od reszty świata, jeszcze nigdy nie posadziła żadnej roślinki, a teraz wreszcie to zrobi" – dodała.
Pod koniec 2020 r. dzięki środkom z budżetu województwa zachodniopomorskiego i własnym za kwotę 24 tys. zł zagospodarowano przestrzeń przy jednym z pawilonów szpitalnych. Wyrównano teren, wyznaczono wyspy pod nasadzenia i ścieżki, a także ustawiono ławki i altanę ogrodową przeznaczoną na prowadzenie spotkań terapeutycznych.
Nadal brakuje jednak najważniejszego elementu hortiterapii, czyli nasadzeń. Obecny czas to najlepsza pora, by rozpocząć prace w ogrodzie. Szpital nie może jednak zakupić roślin ze środków własnych. Dlatego zespół pracowników i pacjenci gorąco liczą, że znajdą się osoby lub instytucje, którzy wesprą realizację inicjatywy. Przekazanie nawet pojedynczych sadzonek będzie nieocenionym wsparciem w stworzeniu pacjentom przyjaznej przestrzeni do terapii – podkreśla szpital.
W szpitalu "Zdroje" w hortiterapii będą brali udział pacjenci Dziennego Oddziału Psychiatrii Ogólnej, Oddziału Opiekuńczo-Leczniczego oraz Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego. Z uroków tego przytulnego zakątka korzystać też będą mogli pacjenci pozostałych oddziałów psychiatrycznych. Wielu z nich przebywa w szpitalu miesiącami, a nawet latami. Możliwość leczenia, ale i relaksu w otulinie zieleni, da im tak cenne chwile wytchnienia i zapomnienia o szpitalnej rzeczywistości.