Porsche w stawie. Jak do tego doszło?
Strażacy z Łowicza i Strykowa w nocy z piątku na sobotę wyciągali samochód osobowy porsche, który wpadł do wypełnionego wodą wyrobiska pożwirowego Rydwan w miejscowości Lisiewice Duże w pow. łowickim. - Kierowcy nic się nie stało - podali strażacy.
Oficer prasowy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej st.kpt. Tomasz Ledzion powiedział, że pierwszy sygnał o wypadku na żwirowisku otrzymano jeszcze piątkowej nocy.
- Na miejsce przyjechały dwa zastępy łowickich strażaków i koledzy z ochotniczej straży w Rogóźnie
- zaznaczył Ledzion. "Okazało się, że mniej więcej dwa metry od brzegu wyrobiska w wodzie znajduje się pojazd, auto osobowe porsche" - relacjonował. Kierowca wydostał się z samochodu.
- Wyziębnięty, ale bez obrażeń był już w radiowozie policyjnym
- powiedział Ledzion.
Oficer poinformował, że do wydobycia auta osobowego ze żwirowiska potrzebny był ciężki wóz strażacki, który sprowadzono ze Strykowa. Akcja trwała ok. 4 godzin, a porsche wyciągnięto ok. 3.00 w nocy z piątku na sobotę.
Jak podał Ledzion auto wpadło do stawu prawdopodobnie na skutek nadmiernej prędkości.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
