Jarosław Jakimowicz wyjechał na Białoruś. Pozuje z bronią i wychwala kraj Łukaszenki
Aktor Jarosław Jakimowicz, któremu popularność przyniosła rola w "Młodych Wilkach", postanowił odwiedzić łukaszenkowską Białoruś. W mediach społecznościowych zamieścił wiele zdjęć i nagrań, a w komentarzach chwali kraj rządzony przez reżim. Czy pozowanie z bronią w państwie, które walczy z Polską, to moralna postawa? Bardzo wątpliwe. Czy to wyjazd Jakimowicza na dłużej? Tego nie wiadomo
"Tak wygląda poniedziałek wieczór w zwykłych miejscach Brześcia. Czujesz reżim i bidę? U nas w demokracji to jest dopiero super. Proszę o nieotwieranie buzi na temat Białorusi osób, które nigdy tu nie były"
- napisał we wpisie na Instagramie Jarosław Jakimowicz. Do wpisu dodał kilka zdjęć i nagrań z przygranicznego Brześcia.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
W ostatnich dniach na profilu aktora na Instagramie roi się od zdjęć z Brześcia, a wcześniej z Grodna.
Wczoraj zamieścił zdjęcie, z lokalizacją opisaną jako "Mińsk", gdzie pozuje z bronią. Komentarz? "Reżim i bida w tej Białorusi. Nic nie ma dla ludzi".
Dwa dni temu Jakimowicz zamieścił nagranie i opisał "olbrzymią różnicę w drogach tych ich białoruskich i naszych". Trudno nie odnieść wrażenia, że aktor jest zachwycony wizytą w kraju Łukaszenki.
Wpisy z Białorusi Jakimowicz udostępnia od 3 dni. Czy to wyjazd na dłużej? Tego nie wiadomo.
Kraj, który walczy z Polską
Białoruś jest krajem, który prowadzi z Polską wojnę hybrydową. Głośnym echem odbił się niedawny wyjazd/ucieczka na Białoruś Tomasza Szmydta, w Polsce sędziego, który poprosił Mińsk o azyl i wychwalał Łukaszenkę. Ostatnie lata przyniosły też inne historię zdrajców, którzy stanęli po stronie mińskiego reżimu.
Wyjazdy na Białoruś rządzoną przez reżim Aleksandra Łukaszenki, który prowadzi z Polską wojnę hybrydową, nie są zabronione, jednak MSZ odradza obywatelom polskim podróże, a także rekomenduje Polakom przebywającym na Białorusi jej opuszczenie. Dla ruchu osobowego otwarte jest jedno przejście graniczne - Terespol-Brześć.
Źródło: niezalezna.pl
