"Gazeta Wyborcza" w artykule zamieszczonym na swoim portalu alarmuje na temat agencji, która w dziwny sposób, szybko rozdała pieniądze, które trafiły do niej jako wsparcie dla przedsiębiorców. W swoim tekście dziennikarze zapomnieli wspomnieć jednak, że spółka ta podlega obsadzonemu przez nominatów PO i PSL urzędowi marszałkowskiemu.
- poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk poinformował, że zwróci się do marszałka, Najwyższej Izby Kontroli, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz prokuratury w sprawie "Wielkopolskiej Tarczy Antykryzysowej". To specjalny projekt, który uruchomiła Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Okoliczności przyznawania środków budzą jednak wątpliwości części przedsiębiorców
- dodano
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka zauważyła jednak, że "Wyborcza" w swoim tekście "zapomniała" wspomnieć o pewnym istotnym szczególe.
"Wyborcza starannie NIE INFORMUJE, że agencja, która tak rozdała 95 milionów przeznaczonych na wsparcie dla przedsiębiorców to spółka podlegająca obsadzonemu przez nominatów PO i PSL urzędowi marszałkowskiemu. Tak rządzi POstkomuna z postZSLem"
- napisała na Twitterze.
Wyborcza starannie NIE INFORMUJE, że agencja, która tak rozdała 95 milionów przeznaczonych na wsparcie dla przedsiębiorców to spółka podlegająca obsadzonemu przez nominatów PO i PSL urzędowi marszałkowskiemu. Tak rządzi POstkomuna z postZSLem. https://t.co/NaYaLE57EP
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) August 26, 2020
Posłanka PiS ma rację. Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości została powołana w 2003 roku przez 3 założycieli: Samorząd Województwa Wielkopolskiego, Samorząd Miasta Piły i Wielkopolski Związek Pracodawców Prywatnych. Nie ma więc nic wspólnego z rządem. Ale zależność WARP od samorządowców z opozycji nie była "po linii" gazety Michnika - więc, jak można przypuszczać, dlatego o niej nie wspomniano.