Do zdarzenia doszło 14 kwietnia na kieleckim Białogonie. Jak poinformował Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, mężczyzna chciał uciec autem z miejsca interwencji.
Policjanci zablokowali mu drogę ucieczki, a następnie jeden z nich otworzył drzwi i polecił mu wysiąść z samochodu. Wówczas 41-latek gwałtownie ruszył autem, przygniótł policjanta do pobliskiego ogrodzenie i ciągnął go przy pojeździe. Następnie porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.
"Drogę zablokowali mu kolejni funkcjonariusze, którzy go zatrzymali" – przekazał Prokopowicz.
Interweniujący policjant ze złamaną ręką trafił do szpitala, a zatrzymany mężczyzna do policyjnego aresztu. 41-latek był trzeźwy, jednak funkcjonariusze znaleźli przy nim amfetaminę. Pobrano od niego krew do dalszych badań na zawartość narkotyków.
"Prokurator przedstawił Norbertowi Sz. dwa zarzuty - czynnej napaści na funkcjonariusza policji i spowodowania u niego obrażeń ciała do tego w warunkach recydywy oraz drugi - dotyczący posiadania narkotyków"
– dodał Prokopowicz.
Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił składania wyjaśnień. Norbertowi Sz. grozi kara łączna do 18 lat pozbawienia wolności.