Platforma Obywatelska ma spory problem z wypracowaniem spójnego stanowiska ws. prawa aborcyjnego. W tym celu powstał nawet specjalny zespół, na którego czele stanęła wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Kidawa-Błońska. Dziś stwierdziła ona, że toczą się na forum speczespołu dyskusje o czwartej przesłance aborcyjnej.
Pytana w sobotę w Radiu ZET o prace nad stanowiskiem Platformy Obywatrelskiej w sprawie aborcji wicemarszałek Sejmu zapewniła, że wkrótce zostanie ono ogłoszone. "W Platformie są koleżanki i koledzy bardziej po lewej stronie i bardziej po prawej stronie. To musi być nasze wspólne stanowisko" - powiedziała.
Jak zaznaczyła, zgoda w PO jest co do tego, że aby w Polsce rodziło się jak najwięcej dzieci, Polki muszą czuć się bezpiecznie i muszą mieć prawo wyboru. - Zgadzamy się co do tego, że te przesłanki, które były w tej poprzedniej umowie społecznej, muszą być znowu przywrócone do funkcjonowania w polskim prawie - dodała.
Kidawa-Błońska wyjaśniła, że rozważana jest "czwarta przesłanka, żeby kobieta miała prawo wyboru w trudnej sytuacji pod pewnymi warunkami".
- O tym dyskutujemy, jesteśmy bliscy porozumienia - zapewniła.
Dopytywana, o jakich warunkach mowa, powiedziała, że chodzi o to, aby aborcja "to była samodzielna decyzja kobiety".
- Żeby decydując się na to, kobieta wiedziała, na co się decyduje. Żeby porozmawiała ze swoim lekarzem, z innym lekarzem. Żeby miała pełną wiedzę, czym to skutkuje dla niej. Żeby miała możliwość porozmawiania z psychologiem, bo chcielibyśmy, żeby to była decyzja tej kobiety, niewymuszona czasami przez rodzinę, przez najbliższych. Żeby wiedziała, że jeśli jest w trudnej sytuacji, to państwo jej pomoże - tłumaczyła.
Kidawa-Błońska kieruje zespołem, który pracuje nad stanowiskiem Platformy Obywatelskiej w sprawie aborcji. W PO trwają w tej sprawie spory. Poseł Rafał Grupiński mówił w poniedziałek, że Platforma skłania się ku rozwiązaniu, by aborcja była dopuszczalna do 12 tygodnia ciąży po odbyciu jednak wcześniej konsultacji z psychologiem. Opcja taka nie podoba się konserwatywnej części posłów PO, którzy woleliby powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego (zniósł go październikowy wyrok TK).