PO lamentuje, a Horała przypomina czasy ich rządów: Szybciej od gospodarki rosła skala wyłudzeń

Platforma Obywatelska zarzucając rządzącym manipulację opowieścią o przestępstwach vatowskich twierdzi, że wzrost wpływów z podatków VAT wynikają z wzrostu gospodarczego, a nie z procesów uszczelnienia.

Wzrost z podatku VAT w czasie rządów PiS już przekroczyła 50 procent, albo prawie przekroczyła. Polska gospodarka w tym czasie nie urosła o 50 proc., rosła w tempie 4-5 proc. rocznie, teraz nawet mamy do czynienia z niewielką recesją z powodu koronawirusa. Jedno drugiego absolutnie nie tłumaczy. Jeżeli rośnie gospodarka, rośnie sprzedaż, to mniej więcej o tyle samo powinny rosnąć wpływy z podatków VAT, jeśli stawki są zachowane i są te same - mówił Horała.

"Tymczasem za rządów Platformy Obywatelskiej podniesiono przecież główną stawkę VATu, a wpływy z podatku VAT albo rosły znacznie wolniej niż powinny rosnąć, albo wręcz zdarzały się takie lata, że spadały. W rok po podniesieniu głównej stawki VAT spadły" - dodał.

Redaktor dopytywał, jak to jest możliwe, że pierwszy raz w historii podnosi się stawka podatku VAT - za rządów PO z 22 do 23 proc. - a w kolejnych latach ilość pieniędzy, jakie znajdowały się w budżecie Polski z tego tytułu spadła. „Jak to jest możliwe, pomimo tego, że był wzrost? – pytał Michał Rachoń.

To jest możliwe, jeżeli jednocześnie szybciej od gospodarki rosła skala wyłudzeń i kradzieży. Tak jak mówimy, że luka VAT polega na tym, że nie wpływa do budżetu państwa tyle ile powinno, to mówiąc bardzo ściśle rozkładając na czynniki pierwsze to było tak, że wpływało tyle ile powinno, ale jednocześnie z tytuły tych kradzieży, wyłudzeń z budżetu wypływało, tak że w sumie w budżecie było za mało

– mówił.

2-3 lata w zawiasach za miliony wyłudzeń

Marcin Horała przypomniał, że takie przestępstwo produkowania fałszywych faktur było zagrożone karami realnie 2-3 lata w zawieszeniu, albo kilkadziesiąt tysięcy grzywny.

„To aż się nie chce wierzyć, że ktoś wyłudzał dziesiątki milionów i odpowiedzialność karna jak już nawet został złapany to np. musiał zapłacić 50 czy 70 tysięcy złotych grzywny i spokojnie chodził sobie dalej i wyłudzał dalej”

– tłumaczył.

„Można powiedzieć, że podniesienie podatku VAT spowodowało, że w puli, która była na stole – również dla tych przestępców – okazało się, że pieniędzy jest więcej niż było wcześniej, a wiec więcej pieniędzy zostało ukradzionych, a więc jedynym efektem podwyżki tego podatku było to, że złodzieje mieli więcej pieniędzy do kradzieży, skoro ostatecznie tego podatku mniej wpłynęło do budżetu” – pytał Rachoń.

Tak. Jeśli na jednej fałszywej fakturze, która powiedzmy była na milion złotych wcześniej można było wyłudzić 220 tys. zwrotu, a teraz 230 tys. zł jak ta stawka wynosiła 23 proc.

– stwierdził poseł.

Redaktor pytał o pomysły likwidacyjne Platformy Obywatelskiej. One się rozwijają, jest też pomysł o likwidacji Centralnego Portu Komunikacyjnego.

To jest pomysł, który ma z Polski uczynić kraj peryferyjny, kraj, który będzie zależny, który będzie obszarem infiltracji zarówno w wymiarze kulturowym bez samodzielności informacyjnej, tak jak likwidacja IPN, bez dbania o swoją tożsamość, ale i w wymiarze gospodarczym czego przykładem CPK, rynek zbytu, rezerwuar taniej siły roboczej, a to co przynosi zyski, marżę ma być gdzieś poza naszymi granicami. Traka neokolonializacja

– ocenił Marcin Horała.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

#VAT #marcin horała #cpk #PO #rządy #gospodarka