Legia z dorobkiem 67 punktów prowadzi w tabeli i ma trzy oczka przewagi nad Jagiellonią Białystok. Remis wystarczy jej więc do zdobycia 13. w historii, a piątego w ostatnich sześciu latach tytuł mistrzowskiego. W przypadku porażki Legia będzie musiała liczyć na wpadkę Jagielloni, która podejmie Wisłę Płock.
Spółka Ekstraklasa zdecydowała, że w przypadku sukcesu warszawian ceremonia medalowa nie odbędzie się w Poznaniu. Klub i kibice na świętowanie będą musieli zaczekać do poniedziałku. Takie rozwiązanie skrytykował m.in. PZPN, ale Klafuric przyznał, że on i piłkarze w ogóle o tym nie myślą.
"Na tę chwilę nie interesuje nas sprawa ceremonii. Koncentrujemy się wyłącznie na meczu z Lechem, później będziemy myśleć o medalach. Najważniejsze to zostać mistrzem Polski" - powiedział Klafuric.
45-letni szkoleniowiec funkcję pierwszego trenera Legii pełni tymczasowo, po tym jak zwolniony został Romeo Jozak, którego był asystentem. Nie wiadomo kto będzie prowadził zespół w nowym sezonie. Klafuric konsekwentnie nie chce mówić o swojej przyszłości.
"Nie myślę o przyszłości. Koncentruję się na meczu z Lechem, na finale sezonu" - podkreślił.
"Trudno powiedzieć co zmieniło się po odejściu trenera Jozaka. Nastąpiły małe zmiany. Pierwszy mecz, który wygraliśmy pod wodzą Klafuricia, dodał nam pewności siebie" - powiedział pomocnik Legii Kasper Hamalainen, który w przeszłości bronił barw Lecha.
"Mecze z Lechem zawsze są wyjątkowe, szczególnie w Wielkopolsce. Tam panuje zupełnie inna atmosfera niż przy Łazienkowskiej. Czeka nas świetne spotkanie, ponieważ kończymy sezon i mamy ogromne szanse na zdobycie podwójnej korony" - dodał.
Wszystkie mecze ostatniej kolejki rozpoczną się o godzinie 18.00.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
