Do komisariatu policji w Wolborzu (woj. łódzkie) przyjechał samochodem pijany 37-latek, na którego nałożono tzw. dozór policyjny. Oprócz tego, że mężczyzna był nietrzeźwy, nie ma uprawnień do kierowania pojazdami - podała rzeczniczka piotrkowskiej policji asp. Izabela Gajewska.
Rzeczniczka poinformowała, że mężczyzna, usłyszy wkrótce zarzuty, bo był pijany, kiedy przyjechał autem do siedziby policji w Wolborzu (Łódzkie).
- Policjant zauważył, że na parking przy komisariacie podjechał osobowy peugeot. Pojazd prowadził 37-latek, który był znany mundurowym. Po wejściu na komisariat, mężczyzna oświadczył, że stawił się na dozór, który był wcześniej na niego nałożony
- relacjonowała Gajewska.
- Podczas rozmowy, policjant wyczuł, że mężczyzna może być pijany. Okazało się, że 37-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie
- przekazała.
- Mężczyzna nie ma również uprawnień do kierowania pojazdami
- zaznaczyła.
Mężczyźnie grożą 2 lata więzienia za prowadzenie auta po pijanemu i grzywna w wysokości 500 zł za kierowanie samochodem bez prawa jazdy.