Jak poinformował dziś Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, o sprawie zawiadomił funkcjonariuszy prezes fundacji działającej na rzecz osób niepełnosprawnych. Odkrył, że na jej koncie brakuje pochodzących z datków pieniędzy na zapłatę za sprzęt rehabilitacyjny i organizację wyjazdów dla podopiecznych.
Wyjaśniając okoliczności sprawy, policjanci dotarli do 35-letniej pracownicy fundacji. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że kobieta miała przelać na swoje prywatne konto bankowe ponad 50 tys. zł pochodzących ze zbiórek.
Notowanej w przeszłości kobiecie postawiono zarzut przywłaszczenia pieniędzy. Za taki czyn grozi do 5 lat więzienia.