Tzw. polityka historyczna w III RP była prowadzona tak, żeby nie mówić o tematach bardzo ważnych dla Polaków. Wszystkie sprawy związane z okupacją niemiecką na terenie Polski były rozmywane, relatywizowane - mówiła w programie "Studio prasowe" Adriana Stankowskiego Magdalena Ogórek. "Przez długi czas z patriotyzmu robiono nacjonalizm - były to lata pracy Gazety Wyborczej" - dodała.
Mamy do czynienia z nową jakością? Nieprzebrane tłumy podczas śpiewania pieśni powstańczych na Placu Piłsudskiego w Warszawie, miliony ludzi pamiętających tamto powstanie i oddających cześć jego bohaterom. Skąd takie emocje? - pytał w "Studiu prasowym" Adrian Stankowski.
Zdaniem Magdaleny Ogórek (TVP) to pokazuje, jak mocno i głęboko "uczucia były w ludziach pochowane, tylko nie było możliwości ich ekspresji".
W ostatnich latach przywraca się pamięć o Powstaniu Warszawskim. Tzw. polityka historyczna w III RP była prowadzona tak, żeby nie mówić o tematach bardzo ważnych dla Polaków. Wszystkie sprawy związane z okupacją niemiecką na terenie Polski były rozmywane, relatywizowane
- stwierdziła.
.@ogorekmagda z @TVP: w ostatnich latach przywraca się pamięć o #PowstanieWarszawskie. Tzw. polityka historyczna w #IIIRP była prowadzona tak, by nie mówić o tematach bardzo ważnych dla Polaków.
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) August 4, 2019
Jak wskazywała, "przez długi czas z patriotyzmu robiono nacjonalizm". "Były to lata pracy Gazety Wyborczej".
Według Jakuba Pacana w Niemczech nadal uczy się historii w taki sposób, że Polacy są przedstawiani nie jako bohaterowie, ale katoliccy nacjonaliści.
Jakub #Pacan z @Tysol: w Niemczech uczy się tak historii, że to, co u nas jest niezwykłym heroizmem, tam przedstawia się jako niebezpieczny katolicki nacjonalizm.
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) August 4, 2019