Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Nisztor z rocznym zakazem publikacji, Gmyz przyznaje: To gorsze od cenzury represyjnej

To element cenzury prewencyjnej zakazanej w Polsce konstytucją. To nawet zjawisko gorsze, od cenzury represyjnej - ocenił Cezary Gmyz, pytany Polskim Radiu 24 o zakaz publikacji, jaki sąd nałożył na dziennikarza śledczego "Gazety Polskiej" Piotra Nisztora. Odnosząc się do postawy Zbigniewa Bońska, przyznał, że ta jest "skandaliczna".

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

27 sierpnia br. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie, na podstawie którego zakazał red. Piotrowi Nisztorowi publikacji dotyczącej osoby obecnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.

Podczas zwołanej wczoraj w tej sprawie konferencji prasowej, Tomasz Sakiewicz podkreślił, że sędzia Rafał Wagner podejmując tę decyzję, nie znał treści artykułu, bo go po prostu jeszcze nie było, a mimo to zakazał jego publikacji - podkreślił. - Przyznam, że tego typu działania to jest już taki najgłębszy PRL - dodał.

Pytany o sprawę przez red. Michała Rachonia Cezary Gmyz przyznał, że również dostrzega tu najniższe standardy.

- To element cenzury prewencyjnej zakazanej w Polsce konstytucją. To nawet zjawisko gorsze, od cenzury represyjnej. W przypadku cenzury prewencyjnej, publikacje w ogóle nie mogą się ukazać. Cenzura represyjna ściga te, które już się ukazały

- stwierdził Gmyz, odnosząc się do sądowego zakazu publikacji, wymierzonego w dziennikarza śledczego Piotra Nisztora.

- To, że Andrzej Placzyński vel Kafarski był SB-kiem, wiadomo od bardzo dawna. Mam wrażenie, że Zbigniew Boniek usiłuje wyciszyć krytyczne głosy na ten temat. A udawanie, że nie wie się o przeszłości Placzyńskiego, to rzecz całkowicie skandaliczna - przyznał Gmyz na antenie Polskiego Radia 24.

W dalszej części gość audycji przybliżał słuchaczom postać Andrzeja Placzyńskiego vel Kafarskiego. Mówił m.in. o sukcesach biznesowych bohatera publikacji "Gazety Polskiej".

- Jako młody człowiek, tuż po ukończeniu studiów, trafił do Służby Bezpieczeństwa, a konkretniej do najtajniejszej jednostki SB - Wydziału 14. Departamentu I. To wydział, który zajmował się sowiecką metodą pozyskiwania informacji. Odpowiadał za tworzenie sytuacji wtórnikowych, czyli korzystania z cudzych danych, żeby osadzić agenta w celu pozyskania informacji - tłumaczył korespondent TVP w Berlinie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Cezary Gmyz #Zbigniew Boniek #Piotr Nisztor #Andrzej Placzyński

am