"Jesteśmy powołani do ponownego odkrycia wychowawczej wartości rodziny" - powiedział papież Franciszek 27 grudnia, ogłaszając Rok Rodziny. Zwrócił wówczas uwagę, że "musi być ona oparta na miłości, która nieustannie odnawia relacje". W ocenie abp. Hosera Rok Rodziny będzie doskonałą okazją, by w Kościele nie tylko mówić o rodzinie, ale także pochylić się nad tym, jak ją konkretnie wspierać. Podkreślił, że "rodzina jest modelowa dla życia społecznego i dla sukcesji pokoleń".
- Trudności rodziny i postępujący zanik, w wyniku atomizacji społeczeństwa, w którym coraz bardziej dominuje kultura ludzi żyjących samotnie, czyli tzw. singli - jest zjawiskiem szkodliwym
- powiedział hierarcha.
Zwrócił uwagę, że "większość ludzi jest dziś nieprzygotowana do wejścia w związek małżeński i wzięcia odpowiedzialności za drugą osobę oraz dzieci, które się pojawią".
- Nie mają świadomości, czym jest rodzina, jaki jest sens małżeństwa. Nie są przekonani, co do dozgonnej wartości wierności małżeńskiej. Poza tym, jest ogromna degradacja relacji małżeńskich i rodzinnych. W związku z tym, stoi przed nami niezwykle ważne zadanie rehabilitacji relacji małżeńskich oraz miejsca, znaczenia rodziny jako cennego dobra społecznego
- powiedział abp Hoser. Wskazał na narastający spadek zawierania małżeństw sakramentalnych i formalnych oraz wzrost liczby rozwodów.
Statystyki nie kłamią
Z danych przekazanych przez Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin wynika, że w ostatnich latach spadła liczba zawieranych małżeństw w Kościele katolickim. "W roku 2016 - 136 tys. 348 par zawarło sakramentalny związek małżeński, w roku 2017 - 133 tys. 586 par, w 2018 roku – 122 tys. 500 par., a w roku 2019 – 122 tys. 794 par" - wskazano.
Według Głównego Urzędu Statystycznego w procesach tworzenia rodzin mamy do czynienia z niekorzystnym trendem – liczba nowo zawieranych małżeństw pozostaje od 2013 r. na poziomie poniżej 200 tys., w 2019 r. zarejestrowano 183 tys. nowych związków (najwięcej w bieżącym stuleciu – 258 tys. – odnotowano w 2008 r.). Co roku orzekanych jest średnio ok. 65 tys. rozwodów (po szczycie w 2006 r., kiedy było ich prawie 72 tys.) i dodatkowo, w przypadku kolejnych ok. 2 tys. małżeństw rocznie – sąd orzeka separację (w 2019 r. orzeczeń takich było 1,2 tys.) - wynika z badań.
- Od 2011 r. maleje liczba istniejących małżeństw, to znaczy, że każdego roku liczba nowopowstałych związków małżeńskich jest niższa od liczby małżeństw rozwiązanych przez śmierć współmałżonka lub przez rozwód. W końcu 2019 r. w Polsce istniało 8856 tys. małżeństw – o ponad 42 tys. mniej niż rok wcześniej
- podał GUS.
Zwrócono uwagę, że "w latach 90. ubiegłego oraz na początku bieżącego wieku rozwody stanowiły przyczynę 1/5 rozwiązywanych rocznie małżeństw, obecnie jest to już prawie 30 proc.".
"Dane te świadczą o kryzysie rodziny w naszym kręgu kulturowym" - powiedział abp Hoser.
Przyznał, że jest wiele czynników, które doprowadziły do takich przemian. Wymienił m.in. brak umiejętności, komunikacji, osobistą niedojrzałość, oraz błędne pojmowanie ludzkiej miłości, którą "większość identyfikuje tylko z przeżyciami afektywnymi ze szkodą ogromną do postaw wolitywnych i rozumowanych".
- Trudno jednak sobie wyobrazić, żeby rodzina mogła przeżyć wszystkie kryzysy, które ją czekają tylko w oparciu o działania afektywne. To jest niewystarczające
- powiedział abp Hoser.
Podkreślił, że barometrem miłości małżeńskiej jest wierność. "Powinna być ona odporna na trudne sytuacje, które wpisane są w związek dwóch osób. Poza tym zawsze mogą mieć miejsce wypadki losowe takie jak choroba dziecka, czy choroba współmałżonka" - zauważył.
Pomoc Kościoła
Kościół katolicki w Polsce prowadzi różnego rodzaju poradnie życia rodzinnego. "W roku 2019 było ich ponad 2,6 tys. - od bardzo małych, po duże i dobrze zorganizowane. Znajdują się w 1/4 parafii w kraju. Niektóre otwarte są czasowo, inne regularnie przez cały rok" - powiedział PAP dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin ks. Przemysław Drąg.
Działają także katolickie specjalistyczne poradnie rodzinne. "W 2019 było ich 111. W stosunku do minionych lat liczba ośrodków wzrosła o ponad 1/3. Wynika to z rosnącego zainteresowania małżonków, którzy szukają fachowej pomocy. Przeważnie z tego rodzaju poradni korzystają pary z 5-, 10-letnim stażem małżeńskim" - powiedział ks. Drąg.