Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Niemcom wolno, a Polakom nie”? Ziobro po spotkaniu z Reyndersem: Nie ma na to naszej zgody!

"Nie zgodzimy się nigdy na to, by jednym wolno było wprowadzać pewne zmiany w obszarze sądownictwa, a innym nie" - mówił w czwartek na konferencji po spotkaniu z komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak wyjaśnili przedstawicie MS, realizacja rozstrzygnięć TSUE doprowadziłaby do umorzenia około 600 spraw m.in. kryminalnych.

kadr TVPINFO

Ziobro podkreślił, że podczas rozmowy z komisarzem ds. sprawiedliwości omówione zostały zarówno zbliżone stanowiska, jak i rozbieżności między stanowiskiem MS a KE. Jak dodał, w trakcie spotkania przekazał Reyndersowi dwa zdjęcia obrazujące historię zniszczonej przez nazistowskie Niemcy Warszawy.

"Pozwoliłem sobie już w warstwie rozmowy rzeczowej, która przebiegała w bardzo dobrej atmosferze, nawiązać do symboliki tych zdjęć i tego miejsca - pokazując, że Polacy są i będą zawsze bardzo wrażliwi na zasadę równego traktowania i szanowania poszczególnych państw wewnątrz wspólnoty europejskiej" - mówił szef resortu sprawiedliwości.

Ziobro stwierdził, że główna rozbieżność poglądów z Reyndersem dotyczyła praworządności i równości.

"Polska reprezentowana przez ten rząd, Ministerstwo Sprawiedliwości reprezentowane przez tego ministra, to kierownictwo, nie zgodzi się nigdy na takie stanowisko, by jednym wolno było wprowadzać pewne zmiany w obszarze sądownictwa, w tym wprowadzenie mechanizmów demokratycznych w zakresie wyboru sędziów, a inne państwa był tego pozbawione, bo tak, bo tak chce urzędnik KE, bo tak chce jakiś sędzia TSUE, bo tak sobie życzy tego jakiś polityk na przykład w Berlinie" - dodał minister sprawiedliwości. 

"Niemcom wolno, a Polakom nie wolno, na to nie ma naszej zgody i myślę, że ten przekaz był jasny" 

- podkreślił szef resortu.

Grzmią nad Polską, zero konsekwencji wobec Niemiec

W spotkaniu z mediami, po rozmowie z Reyndersem, uczestniczyli również wiceministrowie resortu sprawiedliwości. Jak relacjonował Sebastian Kaleta, komisarzu usłyszał od polskich polityków jawne przykłady nierównych standardów.

"Wskazaliśmy bezpośrednio na to, że niemiecki TK w lipcu 2019 wprost wskazał, że art. 17, który pan komisarz w trakcie rozmowy przywołał, według niemieckiego TK nie stanowi jakiejkolwiek podstawy, żeby TSUE dokonywał oceny organizacji sądownictwa w Niemczech. Do dzisiaj, po dwóch latach,  KE nie podjęła żadnych działań względem takiego orzeczenia, wiemy doskonale, że pieniądze do Niemiec płyną"

- przekazał Kaleta. Jak dodał Reynderes, nie odpowiedział jednak na słowa polskich polityków w tej sprawie. 

TSUE proponuje bezkarność

Marcin Warchoł, zwrócił uwagę na niedorzeczność wyroku TSUE, bo gdyby Polska natychmiastowo dostosowała się do orzeczenia instytucji, umorzonych zostałoby około 600 spraw prowadzonych między innymi wobec sędziów.

"Są wśród nich tak "bulwersujące sprawy", jak pozbawienia immunitetów sędziów, którzy prowadzili samochód w stanie nietrzeźwości, tych, którzy dopuszczali się nadużyć seksualnych, sędziów, którzy wręczali łapówki. Więc, postępowania wobec tych sędziów zostałyby umorzone i nie można byłoby do nich wrócić." - mówił Warchoł.

"Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej proponuje nic innego jak bezkarność sędziów oskarżonych o kryminalne przestępstwa".

- zaznaczył Warchoł.

 



Źródło: PAP, TVPInfo, niezalezna.pl